Al-Attiyah, marzyciel, który został zwycięzcą

Nasser Al-Attiyah, który marzył o zwycięstwie w Dakarze, w końcu osiągnął swój cel. Katarczyk zaprezentował się podczas tych dwóch tygodni bardziej niż pozytywnie, podczas których doceniono jego świeżość i umiejętności prowadzenia pojazdu.

opublikowany 17/01/2011 à 18:55

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Al-Attiyah, marzyciel, który został zwycięzcą

Nasser Al-Attiyah w wieku 40 lat osiągnął cel, który sobie wyznaczał w ostatnich sezonach: zwycięstwo w Dakarze. W 2010 roku zajął drugie miejsce ze stratą niecałe trzy minuty Carlos Sainz, najmniejsza różnica w historii Dakaru pomiędzy pierwszymi dwoma. Następnie Al-Attiyah obiecał sobie, że wróci, aby zwyciężyć, i rok później udało mu się to osiągnąć.

Ukończył swój pierwszy Dakar w 2004 roku i już Katarczyk został zauważony. Mimo że dysponował prywatnym Mitsubishi, w klasyfikacji generalnej zajął dziesiąte miejsce. W 2005 roku dołączył do zespołu X-Raid wraz ze Stéphane’em Peterhanselem. Jeśli wyróżnia się umiejętnością przemierzania wydm i oswajania piasku, wykonuje również lot, który określa go mianem „niszczyciela samochodu”.

Oprócz kariery w rallye-raid, Al-Attiyah startuje także w Rajdowych Mistrzostwach Świata, w P-WRC. W 2006 roku, prowadzony przez Chrisa Pattersona (obecnie pilot Pettera Solberga), zdobył tytuł Mistrza Świata Produkcji w Subaru Imprezie.

Katarczyk ma jednak jeszcze inny cel, gdyż broni barw swojego kraju na igrzyskach olimpijskich. Specjalizuje się w skeet (ball-trap), brał udział w Letnich Igrzyskach Olimpijskich w latach 1996-2008, zajmując w tej dyscyplinie szóste miejsce w 2000 r. i czwarte w 2004 r. Jeśli odmówiono mu olimpijskiego złota, Nasser Al-Attiyah może sobie pogratulować jego postęp na czterech kołach.

W 2007 roku faktycznie zajął szóste miejsce w Dakarze, który ponownie zakończył się w Dakarze, ale w 2009 zakończył wyścig na emeryturze (brak Dakaru w 2008 roku, odwołany przez organizację). Pomimo tego błędu Kris Nissen, szef Volkswagen Motorsport, skontaktował się z nim, aby Katarczyk dołączył do grona VW. Za kierownicą najlepszego samochodu w swojej klasie, Race Touarega, Nasser Al-Attiyah może wtedy dążyć do zwycięstwa.

Po tym jak zmarnował swoje szanse na zwycięstwo w Rajdzie dos Sertoes, a następnie w Rajdzie Jedwabnej Drogi, specjalista od łapania piłek wyróżnił się podczas Dakaru 2010. Do ostatniego dnia łeb w łeb z Carlosem Sainzem zajął zaledwie 2?16?? Hiszpana, zwycięzcy swojego pierwszego Dakaru. „W przyszłym roku wygram” – oznajmił Al-Attiyah, początkowo sfrustrowany swoim wynikiem, po kilku napiętych wymianach zdań z Sainzem podczas wyścigu. Zadowolony ze swojego wyniku Katarczyk ponownie zyskuje motywację do osiągnięcia swojego celu.

Wydaje się, że w tym roku Dakar będzie przebiegał podobnie jak w roku 2010, a Carlos Sainz będzie szybki i prowadził przez cały pierwszy tydzień. Jednak w drugim tygodniu Katarczyk naciskał tam, gdzie boli, i wykorzystał przewagę na wydmach, gdzie Hiszpan stracił równowagę. Konsekwentnie i nie popełniając żadnych błędów lub bardzo niewiele błędów, Al-Attiyah widział, jak Sainz popełniał ich serię, a jego zwycięstwo było coraz bliżej.

W ubiegłą sobotę przybył do Buenos Aires jako wielki zwycięzca i mógł świętować sukces, o którym marzył od dawna. „Zwycięstwo w Dakarze wiele znaczy dla mnie, moich ludzi, mojego kraju i mojego zespołu. To wielkie zwycięstwo. Bardzo trudno jest mi wytłumaczyć, co dzieje się w mojej głowie. Ale to bardzo miłe. To najwspanialszy moment w mojej karierze sportowej. Wygranie Dakaru było moim marzeniem. Myślę, że po tym zwycięstwie wszyscy będą wiedzieć, gdzie jest Katar. »

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz