W drugim tygodniu Dakar 2020 wkracza w okres pieniędzy. Dziewiąty etap rozegrany we wtorek, 14 stycznia pomiędzy Wadi al Dawasir a Harad (Arabia Saudyjska) zacieśnił pozycje na szczycie klasyfikacji generalnej.
Parti en trombe, Nasser Al-Attiyah (Toyota) se devait de réagir face à la domination des Mini. Le Qatari, tenant du titre en compagnie du Français Mathieu Baumel, a été le plus rapide en début de journée.
Niestety, nie liczyliśmy się z powrotem „Monsieur Dakar”, Stéphane’a Peterhansela (Mini). Za kierownicą swojego buggy Tricolore aż do mety dostarczał intensywne mano a mano z Toyotą 4×4.
Ostatecznie Francuz związany z Paulo Fiuzą zostaje mały postęp wynoszący 15 sekund! Obie załogi wypuściły wszystkich, łącznie z liderami Carlos Sainz-Lucas Cruz (Mini).
Od samego początku hiszpański duet, wolny od poważnych usterek mechanicznych i błędów pilotażu, ucierpiał pierwszy alert na tym etapie. W rzeczywistości były pilot rallye stracił ponad sześć minut, prawdopodobnie z powodu przebicia opony.
Ogólnie napięcie wzrasta. Sainz-Cruz ma teraz zaledwie 24 sekundy przewagi nad Al-Attiyah-Baumel, równie dobrze moglibyśmy powiedzieć „orzeszki ziemne” na trzy dni przed ostatecznym przyjazdem. Odszedł powoli, Peterhansel-Fiuza żebrnąłem o minuty przez tydzień i pozostało tylko 6'38” wydatków.
Wczorajsi zwycięzcy, Mathieu Serradori i Fabian Lurquin (Century) wrócił do szeregów ze stratą prawie pół godziny. Jedyni zawodnicy spoza Mini i Toyoty, którzy znaleźli się w pierwszej dziesiątce, utrzymali jednak ósmą pozycję w klasyfikacji generalnej.
2020. etap rankingu Dakar 9:
Ogólny ranking po kroku 9:
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)