Z niecierpliwością oczekiwano na francuskie spotkanie Mistrzostw Świata Rallycross w Lohéac w ostatni weekend i Sébastien Loeb starał się stanąć na podium przed swoją publicznością.
Na liczniku oklasków dziewięciokrotny rajdowy mistrz świata niewątpliwie zdobył wszystkie głosy oprócz kierowcy Teamu Peugeot-Hansen miał nadzieję na lepsze. „To przyjemność im to przynieść. Oczywiście wolałbym wypaść jeszcze lepiej. » zwierzył się Loeb po swoim finale.
Po pozbyciu się w finale swojego byłego najlepszego wroga Pettera Solberga, Alzatczyk nie był w stanie dorównać Johanowi Kristoffersonowi (VW Polo) i Andreasowi Bakkerudowi (Ford Focus RS RX), co potwierdza rosnącą formę tego ostatniego – zrodzonego z Dywizja Hoonigan Racing.
Dwaj kierowcy, którzy wyprzedzili go na bretońskim podium, to jednocześnie ci, z którymi Francuz matematycznie pozostaje w walce o finałową trójkę sezonu. Gol, który jednak dla Loeba jest wciąż bardzo odległy.
„Trzecie miejsce oczywiście dobrze wpływa na morale i motywację, ale ostateczne podium w mistrzostwach będzie trudne do zdobycia […] Później poziom jest tak wysoki, a walka tak zacięta i intensywna, że nikt nie zostaje. Chroniony przed błędem lub słaba wydajność. »
Pełną relację z wydarzenia Lohéac World RX, przygotowaną przez naszego specjalnego korespondenta w Bretanii, znajdziesz w numerze 2079 magazynu AUTOtygodniowo, już dostępny w wersji cyfroweji w kioskach.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)