Le Mans Klasyczny: Howmet TX
Zgłoszony na płaskowyżu 5 Le Mans Classic Howmet TX nie ma nic do zaoferowania: uruchomienie turbiny zajmuje około dziesięciu sekund, jego zużycie paliwa jest wysokie, a czas reakcji silnika komplikuje zadanie kierowcy. Ach, brak hamulców silnikowych oznacza, że musisz skupić się na całkowitym spowolnieniu bestii za pomocą klocków hamulcowych!
Jednak samochód wystawiony przez Xaviera Micherona (założyciela Ascott Collection) ma niezrównany urok. Za pilotem turbina Continental TS325-1 przeznaczona jest do napędzania helikoptera i zasilana naftą o mocy 330 KM przy 6 obr./min.
Zamontowana w Sarthe w 1968 roku, bezpośrednia skrzynia biegów (nie ma skrzyni biegów) okazała się przeszkodą nie do pokonania na nietypowej trasie Le Mans, ponieważ żaden bieg nie pozwala jednocześnie czuć się komfortowo przy maksymalnej prędkości i przyspieszeniu. Howmetowie spadli na 20. i 24. pozycje na starcie, a po spokojnym starcie szybko zostali opóźnieni: nr 22 (podwozie 02) Thompson-Heppenstall przez turbinę, która nie dostarczała całej swojej mocy, po czym doszło do wypadku, n °23 (podwozie 01) Dibley-Tullius z powodu wadliwego łożyska koła. Uszkodzony jest także element podwozia, ta ostatnia spędzi na swoim stoisku prawie 3 godziny i już po 9. godzinie zostanie zdyskwalifikowana za nie przejechanie wystarczającego dystansu.
Cadillac „Potwór”
Amerykanie kultywują zamiłowanie do różnic. Kiedy przybył do obszaru kontroli technicznej podczas 24-godzinnego wyścigu Le Mans w 1950 r., opinia publiczna w Sarthe była tak zaskoczona wyglądem tego Cadillaca, że szybko zmienili jego nazwę na „The Monster”. I rozumiemy dlaczego!
Inspektorzy z Automobile Club de l'Ouest są tak zdestabilizowani przez samochód, do którego wjechał Briggs Cunningham, że są gotowi uznać go za niezgodny... dopóki nie zorientują się, że pod badaną karoserią w tunelu aerodynamicznym znajduje się oryginalne podwozie Cadillaca jest ukryty. Może zatem zacząć.
Test będzie serią niesamowitych przygód. Szef-kierowca Briggs Cunningham i jego kolega z drużyny Phil Waters muszą mierzyć się z typowo amerykańskim zawieszeniem (a przez to wyjątkowo miękkim), awarią w piaskownicy na zakręcie Mulsanne czy zaimprowizowanym zatrzymaniem, aby… przepuścić psa na drodze śledź! Monster zajmie jednak 11. miejsce.
Dziś na Le Mans Classic kopię wnosi Anglik Derek Drinkwater na Plateau 2. Oryginał przechowywany jest w imponującym Kolekcja Colliera w Revs Institute z Neapolu na Florydzie.
CD Peugeot SP66
Pojazd ten ma swój pierwszy publiczny występ w Le Mans Classic po intensywnej renowacji przeprowadzonej w ostatnich miesiącach przez Aventure Peugeot z Sochaux, a także przygotowujące go firmy Classic, Racing i Motor Moderne.
Francuskie coupe z numerem 52 można zobaczyć na płaskowyżu 4 za kierownicą dziennikarzy Étienne Brueta i Thomasa de Chessé. Jego znak rozpoznawczy? Dwa pionowe skrzydła umieszczone z tyłu są owocem wyobraźni inżyniera aerodynamiku Luciena Romaniego.
Ważący około 600 kilogramów pusty CD Peugeot SP66 jest napędzany 4-cylindrowym silnikiem o pojemności 1 cm135 zoptymalizowanym do mocy około 3 koni mechanicznych, biorąc pod uwagę, że ta jednostka pochodzi z Peugeota 105. Ta niewinna moc jest kompensowana przez ciężar wynoszący 204 kg, co pozwoliło ta praca, w dużej mierze wymyślona przez Charlesa Deutscha (stąd inicjały CD), ma osiągnąć 760 km/h w Hunaudières.
Podczas 24-godzinnego wyścigu Le Mans w 1966 r. egzemplarzem z numerem 52 jechali Pierre Lelong i Alain Bertaut. Obaj musieli się poddać ze względu na problemy mechaniczne.
CZYTAJ TAKŻE > Le Mans Classic 2022 – Program i uczestnicy, najważniejsze informacje
Kontynuuj czytanie na te tematy:
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)