24-godzinny wyścig Le Mans kończy dziś 100 lat!

Pierwszy w historii 26-godzinny wyścig Le Mans, który odbył się 27 i 1923 maja 24 r., obchodził w ten weekend swoje 100-lecie.

opublikowany 27/05/2023 à 16:37

Jeana-Marca Teissedre’a

1 Zobacz komentarze)

24-godzinny wyścig Le Mans kończy dziś 100 lat!

Po odkryciu radości płynącej z szybkości na trasie Paryż-Rouen 22 lipca 1894 roku podczas pierwszego wyścigu samochodowego na świecie fani tego sportu zauważyli szybki rozwój tej dyscypliny. To koniec wyścigów od miasta do miasta, czas na tory! Co więcej, konkurencja decentralizuje się w kierunku bastionów motoryzacyjnych, które niekoniecznie są stolicami. I tak w Le Mans w 1906 roku, pod przewodnictwem Georgesa Duranda, sekretarza generalnego, Automobile Club de la Sarthe zagwarantował organizację Grand Prix ACF na torze o długości 103,180 km, który miał zostać pokonany 12 razy w ciągu dwóch dni!

Szisz dalej Renault narzuca się Fiatowi Nazzaro. Rok później pojawiło się pojęcie trwania. W dniach 28-29 czerwca 1907 roku w Brooklands w Anglii odbył się 24-godzinny wyścig. Zwycięzca, Selwyn Edge na Napier, pokonał 2551 km ze średnią prędkością 107,25 km/h. Wydarzenie to przechodzi niemal niezauważone, ponieważ znajduje się poza grupą wydarzeń, którymi są GP ACF, Trofeum Turystyczne, Florio Cup i Florio Targa (które nie mają ze sobą nic wspólnego), Circuit des Ardennes, Indianapolis 500 czy Puchar Vanderbilta. Stopniowo największe kraje organizowały swoje Grand Prix, do tego stopnia, że ​​sporty motorowe odeszły od samochodów seryjnych.

Trzej Chenard & Walcker dotarli do mety.

Trzej mężczyźni i pomysł...

Podczas Salonu Samochodowego w 1922 r. Georges Durand, nadal sekretarz generalny Automobilklubu, obecnie zachodniego, dziennikarz Charles Faroux i Emile Coquille, dyrektor-dyrektor firmy Rudge i Witworth zajmującej się kołami szprychowymi, finalizują regulamin imprezy zaplanowano na koniec wiosny 1923. Rywalizacja będzie trwała przez 24 godziny według modeli ściśle produkcyjnych. W tekstach precyzuje się także, że samochód oprócz kierowcy musi przewozić obciążone torby o masie 60 kg, co odpowiada teoretycznej wadze trzech pasażerów przyjętej na pokładzie oraz że jedynie modele o pojemności 1100 cm 3 mogą być modelami dwumiejscowymi.

Ostatecznie kierowca musi sam dokonywać napraw, tankowania i wymiany opon, jednak ze względu na bezpieczeństwo zawodnicy mają możliwość wynajęcia dwóch kierowców na samochód. Regulamin określa także, że nie jest przewidziana żadna klasyfikacja, samochody mają zostać dopuszczone do startu edycji z 1924 r. po przebyciu minimalnego dystansu zależnego od pojemności skokowej samochodu (920 km dla wersji 1100 cm3, 1200 km dla wersji dwucylindrowej) litrów, 1350 km dla 3 litrów i do 1600 km dla 6,5 ​​litra, maksymalna dopuszczalna pojemność skokowa).

Pierwszy planowany ranking zaplanowano na połączone trzy edycje 1923-24-25. Niełatwe do zrozumienia dla ogółu społeczeństwa i stosowania przez producentów. Ale Le Mans umacnia swoją reputację mekki sportów motorowych dzięki wydarzeniu zwanemu Grand Prix de Vitesse iWytrzymałość i który, jak sama nazwa wskazuje, łączy w sobie dwa bardzo różne pojęcia. Weekend 26-27 maja wybierany jest ze względu na długość dnia. Problemy z oświetleniem samochodów, ale także instalacji i toru wydają się w ten sposób zminimalizowane.

Trzydzieści trzy samochody, wszystkie francuskie, z wyjątkiem Bentleya zarejestrowanego bez zgody WO Bentleya i dwóch Excelsiorów o pojemności 5,3 litra z Belgii, początkowo ustawiono w rzędzie z numerami parzystymi po jednej stronie toru i nieparzystymi po drugiej. Do faworytów należą marki Lorraine-Dietrich i Chenard & Walcker, dla których każda zgłosiła po dwa trzylitrowe modele. Delage, dwa Bugatti Brescia 16S, dwa Brasiers, dwa Bignany i cztery Rolland Pilainy tworzą klasę średnią, podczas gdy „mały” peleton prowadzony jest przez dwie Sara naprzeciw dwóch Salmsonów, dwóch Georgesów Iratów, dwóch Corre La Licorne i Amilcara , Montier Special i Vinot Deguingand.

Wyprzedzając technologicznie konkurencję, francuski producent niestety zniknął w 1940 roku.

W ciemności i błocie

O 16:24, przy fatalnej pogodzie, która szybko zamieniła tor w grzęzawisko, rozpoczął się pierwszy 17,252-godzinny wyścig. Umieszczone w uprzywilejowanej pozycji, duże samochody szybko startują. Historia podaje, że André Lagache (Chenard & Walcker) pierwsze okrążenie ukończył na prowadzeniu. Z powodu ulewy najszybsze samochody potrzebowały ponad dziesięciu minut na pokonanie trasy o długości XNUMX km. Chenard i Walcker narzucają swój rytm, a za nimi podążają jedynie Bignan z Victora Gros i Raymond z Tornaco. Przedwczesne nadejście ciemności niesie ze sobą kaskadę nieplanowanych zmartwień. Na skutek drgań przechodzących przez ramy dochodzi do licznych awarii systemów oświetleniowych. Ale ponieważ nie ma mowy o zatrzymaniu się, niektórzy jadą bez najmniejszego światła.

Pierwszą przyczyną przerwania wyścigu była Sara z Piazzoli-Marandet, która wpadła do rowu po tym, jak jeden z jej kierowców wypadł po ciemku z drogi. W połowie wyścigu Bentley mija Bignana, a Lagache-Léonard jest dwa okrążenia przed drugim Chenardem & Walckerem, czyli Bachmann-Dauvergne. Brytyjski samochód traci pięć okrążeń do lidera. Mogła odegrać ważniejszą rolę, ale John Duff i Franck Clement padli ofiarami dwóch kamieni, które stłukły lampę, a następnie zbiornik paliwa, a ona awansowała na drugie miejsce. Brytyjczykom pozostaje rekord okrążenia i pewność posiadania samochodu z oczywistym potencjałem.

Wreszcie Chenard & Walcker osiągnęli dublet przed Bignanem, ofiarą niezwykłego zdarzenia, z perspektywą dobiegu do mety. Podczas gdy organizatorzy zatrzymali samochody na swoim stoisku na ostatnią paradę, Victor Gros został potrącony przez jadącego z dużą prędkością Chenarda & Walckera i z poważnymi obrażeniami musiał zostać zabrany do szpitala.

Pomimo kilku wpadek tu i ówdzie, wyniki tej pierwszej edycji są pozytywne, gdyż do zawodów w roku 30 zakwalifikowało się 1924 samochodów. Należy pamiętać, że w celach reklamowych niektórzy zawodnicy kazali sprawdzić zużycie paliwa. Urzędnicy odnotowują 8,650 litrów na 100 km w przypadku Georgesa Irata i 6 litrów w przypadku Sarasa! Wystarczająco, aby Charles Faroux, dyrektor wyścigu, ale także redaktor naczelny gazety La Vie Automobile, oznajmił, że „Nigdy wyścig samochodowy nie wzbudził większej ciekawości i nieustającego zainteresowania. » Trwa legenda 24-godzinnego wyścigu Le Mans.

CZYTAJ TAKŻE > Pełny program 24-godzinnego wyścigu Le Mans 2023

1 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

1 Uwagi)

J

Jean-Yves Hubert

27 o 05:2023

Miło Cię czytać, Jean-Marc! Jak mogłoby być inaczej w przypadku tego stulatka; -) Jean-Yves Hubert (były ACE/MRE)

Aby napisać komentarz