Nie ma sensu biegać... Zawsze było prawdą, że kwalifikacje odgrywają niewielką rolę w wyścigu 24 godziny Le Mans, ćwiczenie jest na tyle długie i losowe, że napinanie mięśni przed wyścigiem ma głównie zastosowanie egoistyczne w stosunku do zawodów.
Po żmudnych testach i kwalifikacjach, Peugeot et Alpine nie poddali się, a bardzo inspirujące strategie na starcie wyścigu ich wynagrodziły. Od pierwszych okrążeń przejechanych w trybie samochodu bezpieczeństwa ze względu na chaos panujący na pierwszym okrążeniu, Alpine zmienił strategię. Jeśli chodzi o Peugeota, opady atmosferyczne i złe wybory jego przeciwników – w połączeniu z dobrymi strategiami – sprawiły, że #9 8X94 objął prowadzenie na początku 4. godziny wyścigu.
Kto mógł sobie wyobrazić taki scenariusz opuszczając Hyperpole w czwartkowy wieczór?
Kapryśna pogoda na papierze trochę sprzyja Peugeotowi 9X8, ponieważ wykorzystanie jego energii elektrycznej na przedniej osi jest prawnie możliwe od 150 km/h, w porównaniu do 190 km/h w przypadku innych Hypercarów LMH... i kiedy LMDh , proste napędy, mogą to zrobić bez pojęcia prędkości. Ale napęd na 4 koła w deszczu jest bardzo praktyczny...
Nie ma jednak pochopnych wniosków, pozostało jeszcze 20 godzin wyścigów…
CZYTAJ TAKŻE: 24-godzinny wyścig Le Mans – H+3: Powódź uderza w Le Mans i powoduje chaos!
Kontynuuj czytanie na te tematy:
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)