Philippe, jaki jest stan ducha zespołu na kilka minut przed startem?
To dobrze, bo przede wszystkim mamy przed sobą wyścig i jesteśmy bardzo zmotywowani. Jesteśmy wojownikami. To dobrze przede wszystkim dlatego, że w zasadzie nasz status się nie zmienił, jesteśmy outsiderami i pozostajemy outsiderami, a zwycięstwo tutaj w regularnych odstępach czasu i tak byłoby trudne. Najpierw będziemy musieli wykazać się nienagannością, co postaramy się zrobić, i zobaczyć, jak zachowują się i co robią inni. Stamtąd wyniknie dobry wynik.
Wygląda na to, że Twoi kierowcy zastąpili wczorajsze rozczarowanie zwiększoną motywacją.
Tak, wyraźnie. Odprawa przed wyścigiem była świetnym momentem na wymianę zdań i wszyscy jesteśmy zsynchronizowani. To faktycznie dało nam dodatkową energię, tyle, ile jej potrzebowaliśmy i mamy bardzo jasny umysł. Nie ma sensu się kłócić. Mamy wyścig, i to jaki wyścig, i musimy skoncentrować się na naszym prawdziwym temacie, czyli „dlaczego tu jesteśmy”.
Zespół Richard Mille Racing, który reprezentujesz, od niedzieli radzi sobie bardzo dobrze. Czy to powód do dumy?
Pierwsze dwa wyścigi w tym roku były nieco trudne, bo stworzenia zespołu nie da się wymyślić, zwłaszcza zespołu kierowców. Poczułem, że w tym tygodniu zrobiono prawdziwy krok i na tym polega magia Le Mans. Jest duża dynamika, która owocuje znakomitym występem w kwalifikacjach, a Charles Milesi zajmuje 7. miejsce. Potem w P2 naprawdę będziesz musiał pokonać przeszkody, bo to będzie bitwa zbieraczy szmat! Instrukcja mówi, aby nie przesadzać, robić to, czego się nauczyli i co robią bardzo dobrze. Charles, mający zaledwie 21 lat, jest już doświadczonym pilotem, który wygrał konkurs 24 godziny Le Mans w zeszłym roku w LMP2. To szansa, aby mieć go u nas. Będziemy musieli dobrze zarządzać oponami i dojechać do końca, unikając jakichkolwiek problemów, ponieważ będzie trochę...
Obok Charlesa dość nietypowy duet początkujących graczy z Lilou Wadoux i Sébastienem Ogierem!
To prawda, że ta załoga może wydawać się dość egzotyczna, sądząc po jej profilach, ale radzi sobie niesamowicie dobrze! Lilou, która jest najmniej doświadczona, ma tak jasny umysł, że przynosi nam nawet formę spokoju, co jest wręcz niewiarygodne. Sébastien jest tak rygorystyczny, profesjonalny, że się nie poddaje i ma nieograniczoną determinację. Z Charlesem to trio działa naprawdę dobrze i ostatecznie, oprócz pracy zespołu, sprawy między nimi układają się bardziej naturalnie i prosto.
CZYTAJ TAKŻE > Lilou Wadoux: „Ukończ wyścig i baw się dobrze”
« Roole'a , Oficjalny partner Alpine Elf Europe Cup i Oficjalny Partner Trofeum Alpine Rajd Elfów »
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)