Rahel Frey: „Żelazne Damy wciąż mają to za sobą! »

Pomimo frustrujących kwalifikacji Żelazne Damy są gotowe do walki w 24-godzinnym wyścigu Le Mans. Rahel Frey, najbardziej doświadczona kierowca załogi w Sarthe, już w przededniu startu opowiada nam o swoich ambicjach.

opublikowany 09/06/2023 à 15:37

Doriana Grangiera

0 Zobacz komentarze)

Rahel Frey: „Żelazne Damy wciąż mają to za sobą! »

Żelazne Damy gotowe do walki © Florent Gooden / DPPI

Rahel, jakie są wrażenia, gdy zbliżamy się do tej edycji Stulecia 24 godziny Le Mans ?

Le Mans jest wyjątkowe. To wyjątkowa edycja i cieszymy się, że tu jesteśmy. Niestety, jest to nasz jedyny rok z Porsche, to bardzo dobry samochód. Jesteśmy dumni, że w tym roku mogliśmy tam być z Porsche. Już w zeszłym tygodniu było tam mnóstwo ludzi i mnóstwo rzeczy do zobaczenia, robi to wrażenie. 

Wróćmy szybko do kwalifikacji: startujesz z 12. pozycji w GTE Am. Jak pewny jesteś, że awansujesz w hierarchii?

To długi wyścig i jesteśmy gotowi. Mamy jeszcze trochę za pasem, przynajmniej taką mam nadzieję! Zobaczymy podczas rozgrzewki w sobotę rano. Jesteśmy smutni, że nie dotarliśmy do Hyperpole przeciwko Corvette. Oznacza to, że musimy jeszcze trochę popracować, ale problem z GT polega na tym, że wszyscy trochę ukrywają swoje osiągi. To coś wyjątkowego i dla nas, pilotów, niełatwe. Nigdy nie jesteśmy 100% pewni, więc mam nadzieję, że podczas wyścigu nie spotka nas żadna niemiła niespodzianka. Myślę jednak, że wszystko będzie dobrze: zespół zna już samochód i jesteśmy bardzo dobrze przygotowani. Sprawdź także pogodę, bo jeśli będzie padać, wszystko się zmieni!

Rahel, powiedziałaś na konferencji prasowej, że największą presję w Le Mans wywierasz na siebie. Kiedy pilot pokona tę presję?

Bardzo ważna jest komunikacja między sobą, między kierowcami i inżynierami. Trzeba mieć dobry plan i skrupulatnie go realizować. W naszym samochodzie każdy z nas ma swoje zadanie do wykonania. Staramy się zdobywać doświadczenie, dane i wydaje mi się, że jest to o wiele łatwiejsze, gdy wiesz, co masz robić. 

Jeśli chodzi o prowadzenie pojazdu, kiedy czujesz się komfortowo na 24-godzinnym torze Le Mans?

Wiadomo, że doświadczenie tutaj pomaga. Łatwiej jest, gdy znasz procedury, środowisko, trasę... Podobnie staramy się przygotowywać z dużym wyprzedzeniem: przeprowadzamy sesje na symulatorze, aby być gotowym na Le Mans. Kiedy wsiądę do samochodu, nie powinno być żadnych niespodzianek. 

Jak myślisz, jaka jest główna cecha Twojej załogi?

Naszą siłą jest to, że wszyscy bardzo dobrze się znamy. Jeździmy razem od dwóch lat i każdy z nas ma swoje mocne i słabe strony. Potrafimy się bardzo dobrze wspierać. Gdy mówiłem, że każdy z nas ma w ogólnym planie zadania do wykonania, to jeśli komuś nie podoba się samochód, to omawiamy ten problem i zmieniamy pewne rzeczy.

Trzeba znaleźć kompromisy, to kluczowy element w ogólnych osiągach samochodu. Wszyscy w zespole wiedzą, że możemy to osiągnąć tylko wtedy, gdy będziemy wszyscy razem. Nie oznacza to, że wszyscy mają takie samo zdanie lub że wszyscy są zadowoleni z występu, tak nie jest: regularnie prowadzimy dyskusje i są one bardzo zdrowe. 

W tym roku odkryłeś Porsche 911 RSR. Jaka jest główna cecha tego samochodu w porównaniu do Ferrari tutaj, w Le Mans?

Trudno to porównać, ponieważ BoP bardzo ewoluował przez cały rok. Porsche prowadzi się zupełnie inaczej: zawsze trzeba bawić się pedałem przyspieszenia i mechanizmem różnicowym. W zeszłym roku Porsche było już bardzo mocne. Może nie najszybszy w kwalifikacjach, ale z pewnością najbardziej konsekwentny podczas wyścigu. Mam nadzieję, że tak będzie ponownie w najbliższy weekend.

W tym roku hipersamochodów będzie znacznie więcej niż w 2022 r. Czy w porównaniu do lat ubiegłych będzie trudno zarządzać ruchem?

Posiadanie większej liczby Hypercarów jest dla nas znacznie łatwiejsze! Hypercary wyprzedzają nas łatwiej i szybciej niż LM P2. W przypadku LM P2 zawsze trzeba spojrzeć dwa lub trzy razy, a przecież nie wszyscy są zawodowymi kierowcami…

W tym roku jest to także „ostatni taniec” GTE w Le Mans. Czy nie możesz się doczekać przyszłorocznego Le Mans z Lamborghini GT3?

Jeśli chodzi o tę dyscyplinę, jest ona bardzo interesująca. Jestem zachwycony, że GT3 dostaną szansę wzięcia udziału w 24-godzinnym wyścigu Le Mans. W GT rywalizacja będzie jeszcze silniejsza. Daje to nowe możliwości wszystkim kierowcom, nawet tym, którzy nie są jeszcze profesjonalistami. 

Tutaj, we Francji, Żelazne Damy są bardzo popularne. Czy czujesz tę sympatię francuskiej publiczności? 

Jest duża różnica między rokiem 2019 a 2023, to jasne. Mamy o wiele więcej fanek, nawet młodych dziewcząt w różowych koszulkach Iron Dame. Oznacza to również, że mamy po swojej stronie bardzo mocny zespół, z całym zespołem ds. komunikacji. Na torze jest wynik, a poza tym jest to dzieło wszystkich Żelaznych Dam.

CZYTAJ TAKŻE > Scott Dixon: „Przyjazd Cadillacem do Le Mans jest czymś wyjątkowym”

Doriana Grangiera

Młody dziennikarz tęskniący za sportem motorowym z przeszłości. Wychowany na wyczynach Sébastiena Loeba i Fernando Alonso.

0 Zobacz komentarze)

Kontynuuj czytanie na te tematy:

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz