Richard Mille Racing w czasie wielkiego spotkania

Peleton 24-godzinnego wyścigu Le Mans 2022 miał w swoich szeregach wyjątkowego debiutanta. Nie więcej, nie mniej niż ośmiokrotny panujący rajdowy mistrz świata.

opublikowany 12/06/2022 à 22:16

Gautier uspokaja

0 Zobacz komentarze)

Richard Mille Racing w czasie wielkiego spotkania

Richard Mille Racing kończy swój tournee © Germain Hazard / DPPI

Philippe Sinault z dumą ogłosił, że w tym tygodniu w Le Mans zespół Richard Mille Racing Team nabrał nowego wymiaru. „Nie da się wymyślić stworzenia zespołu, zwłaszcza zespołu kierowców. Poczułem, że w tym tygodniu zrobiono prawdziwy krok i na tym polega magia Le Mans. To prawda, że ​​ta załoga może wydawać się dość egzotyczna, sądząc po jej profilach, ale radzi sobie niesamowicie dobrze! Lilou, która jest najmniej doświadczona, ma tak jasny umysł, że przynosi nam nawet formę spokoju, co jest wręcz niewiarygodne. Sébastien jest tak rygorystyczny, profesjonalny, że się nie poddaje i ma nieograniczoną determinację. Z Charlesem, który wygrał 24 godziny Le Mans w zeszłym roku w LMP2 to trio sprawdziło się naprawdę dobrze”. Słynny, jednoczący efekt 24-godzinnego wyścigu Le Mans.

Pierwszy w trudnym

Jeśli celem zespołu było rozegranie świetnego wyścigu i zobaczenie flagi w szachownicę w niedzielę o 16:00, zawodnik nie może po prostu wziąć udziału w największym wyścigu na świecie.

Sebastian Ogier, Lilou Wadoux, Charles Milesi, zespół Richard Mille Racing © Thomas Fenetre / DPPI

Wyznaczony do startu Charles Milesi od razu wczuł się w rytm i przesunął na 5. pozycję. Seb Ogier odzyskał samochód na potrójny przejazd i oddał go Charlesowi Milesiemu, który zajmował 7. pozycję. Czerwony Oreca pozostawał w kontakcie z liderami, a w miarę upływu okrążeń długo oczekiwane otwarcie okna na podium stało się rzeczywistością. Piękna maszyna niestety zatrzymała się na krótko przed 5. godziną, kiedy zespół został ukarany 1-minutową karą Stop&Go za wjazd do boksów uznany za niebezpieczny, za co Sébastien Ogier w bardzo sportowy sposób przyznał się do odpowiedzialności: „Szkoda, że przyjąłem tę karę w mojej pierwszej potrójnej sztafecie. Popełniłem błąd, wchodząc do alei serwisowej, w przeciwnym razie mielibyśmy idealną pierwszą połowę wyścigu. Podobnie jak w latach ubiegłych, pole LMP2 jest z pewnością najcięższe i za najmniejszy błąd płaci się gotówką. Jeśli uda się cofnąć kilka sekund, na pewno nie ta minuta kary, dlatego konieczne było ponowne skupienie się na bardziej skromnych celach.

Nowicjusze z zespołu Richard Mille Racing Team dali show

Lilou przeżyła swój chrzest w Le Mans w najpiękniejszy sposób, przejmując kierownicę o zmroku i osiągając doskonałe wyniki, zanim oddała samochód Charlesowi Milesi i Sébastienowi Ogierowi, którzy nocą przejechali serię poczwórnych przejazdów. Jeśli Charles ma zaledwie 21 lat, jest pilotemWytrzymałość doświadczony, był to świetny pierwszy start dla Ogiera, bardziej przyzwyczajonego do sprintów na odcinkach specjalnych. „Ta pierwsza noc w Le Mans była naprawdę miła” – zwierzył się, wysiadając z samochodu. Udało nam się nieco zwiększyć tempo, nawet jeśli ruch na drogach jest czasami frustrujący w tym sensie, że trudno jest uzyskać czyste okrążenie”.

Sébastien Ogier przyznaje, że chce wrócić do Le Mans © Germain Hazard / DPPI

Wczesnym rankiem Lilou i Sébastien, mocno ugruntowani w czołowej dziesiątce, wywiązali się ze swoich obowiązków jako początkujący i przekazali kierownicę Charlesowi Milesiemu na ostatnie przejazdy. Milesi nie poddała się i na ostatnich okrążeniach wywalczyła niezłą 10-tkęth miejsce, które nagradza wysiłki zespołu Richard Mille Racing Team.

CZYTAJ TAKŻE > Piąte z rzędu zwycięstwo Toyoty w 24-godzinnym wyścigu Le Mans

Gautier uspokaja

Dziennikarz MotoGP, Nascar, Rallye France, Endurance i Classic... Między innymi.

0 Zobacz komentarze)

Kontynuuj czytanie na te tematy:

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz