M Hybrid V8 LMDh ciągnie się kilometrami, ale BMW gra kartą skromności i woli nie pokazywać się na 24 godziny Le Mans 2023, edycja stulecia, w obawie, że nie będziemy wystarczająco gotowi. Jednak niemiecki producent w dalszym ciągu będzie jeździł latem 2022 r., aby być na szczycie przygotowań do 24-godzinnego wyścigu Daytona 2023 w styczniu, czyli pierwszej rundy mistrzostw IMSA.
W tym celu BMW właśnie zakończyło pięciodniowe intensywne testy na hiszpańskim torze w Barcelonie z trzema nowymi kierowcami ze swojego „zasobu”: Augusto Farfusem (Marco Wittmann (podwójny mistrz DTM) i Nick Yelloly (zwycięzca 24-godzinnego toru Nürburgring 2020). Do wsparcia poproszono także Sheldona van der Linde, który brał już udział w próbie prototypu zaprojektowanego we współpracy z firmą Dallara we Włoszech (Varano). Przypominamy, że van der Linde podzielił się następnie swoim pierwszym przejazdem z Connorem De Philippim.
Tę sesję w Barcelonie można uznać za pierwszą poświęconą prawdziwemu poszukiwaniu wydajności poprzez aktualizację – i rozwiązanie – problemów technicznych właściwych dla tego bardziej agresywnego programu z mechaniką. Odtąd BMW M Hybrid V8 LMDh powinno przemierzać Atlantyk, aby kontynuować testy na amerykańskich torach ze swoim przyszłym zespołem operacyjnym RLL, aby mechanicy i inżynierowie mogli poznać wszystkie jego tajemnice.
Aby zobaczyć wyścig BMW w zawodach w Europie, trzeba będzie poczekać do 2024 roku, ponieważ ogłoszono już umowę z belgijskim zespołem WRT dotyczącą udziału w mistrzostwach świata.Wytrzymałość na ten sezon.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Team WRT wystartuje w BMW LMDh w Le Mans i WEC w 2024 roku
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)