Imsa Performance, pech

Po raz kolejny zespół Imsa Performane Matmut dotknął pech w Portimao, a problem z kołami zakończył wyścig duetu Narac-Pilet.

opublikowany 20/07/2010 à 10:45

Villemanta

0 Zobacz komentarze)

Imsa Performance, pech

Szczęście zdecydowanie nie chce się uśmiechać do drużyny Imsa Występ Matmuta w LMS w tym sezonie. Zwycięzca 24-godzinnego wyścigu w Dubaju, na pierwszym stopniu podium podczas pierwszego wyścigu ostatniej rundy Open GT, francuskiemu zespołowi nie udaje się osiągnąć sukcesu w wyścigach marki Le Mans. 12 i 13 czerwca podczas podwójnej rundy zegara Sarthois wyniki były mieszane. W tej chwili, Porsche #76 został opóźniony z powodu problemu ze sprzęgłem w niedzielny poranek. Ale Raymond Narac, Patrick Pilet i Patrick Long nadal, w przeciwieństwie do ostatnich dwóch lat, dotarli do mety, zajmując honorowe piąte miejsce w GT2.

Zaledwie miesiąc po 24-godzinnym wyścigu Le Mans i tydzień po wspaniałym zwycięstwie w Open GT na torze Magny-Cours Franck Rava i jego ludzie udali się do Portugalii na trzecią rundę serii Le Mans w Portimao. Jednak pół godziny po starcie ekipa Rouennais zauważyła, że ​​ich wyścig został zrujnowany przez problem mechaniczny.

„W rzeczywistości jest to koło jałowe, które się poluzowało i wbiło w linkę gazu, deklaruje Franck Rava. W rezultacie utknął i naprawa zajęła nam kilka minut. Ostatecznie przegraliśmy cztery rundy.

Poziom kategorii GT2 jest niezwykle wysoki, więc ta strata czasu okaże się paraliżująca i przekreśli wszelkie nadzieje na dobry wynik.

„Chociaż Patrick dobrze rozpoczął wyścig, nagle znaleźliśmy się na końcu peletonu tylko dlatego, że odkręciła się jakaś część? ubolewa nad Raymondem Naracem. Tam oczywiście odnieśliśmy bardzo duży cios w morale, ponieważ wystarczy zobaczyć, ile GT2 dzisiaj porzuciło, aby uzyskać jasny obraz konkurencyjności w tej kategorii. Wszelkie opóźnienia nie zostały nadrobione i pomimo wszelkich wysiłków Patricka, który sięgał głęboko do swoich rezerw, aby odzyskać jak najwięcej czasu, misja była niemożliwa. Ukończyliśmy wyścig w pierwszej dziesiątce, osiągnęliśmy najlepszy czas wśród Porsche, zajęliśmy pierwsze miejsce w kategorii GT w Michelin Green wczoraj bardzo dobrze się spisał, zapewniając nam dobry samochód na wyścig. W przypadku Porsche oczywiście przeanalizujemy, co dokładnie się wydarzyło, ale szybko będziemy musieli zająć się czymś innym, aby zapomnieć o tym smutnym wyścigu. »

Coś innego ? To jest właśnie pytanie, które rozpocznie się w przyszłym tygodniu. Czy jest lepszy sposób na przewrócenie kartki niż natychmiastowy powrót do innego konkursu? W sobotę 31 lipca zespół Imsa Performance Matmut wystawi dwa Porsche 997 GT3 RSR na początek 24-godzinnego wyścigu w Spa. Jeden z dwóch modeli zostanie powierzony Christophe'owi Bourretowi, Pascalowi Gibonowi, Jean-Philippe Bellocowi i Richardowi Balandrasowi. W siostrzanym samochodzie na zmianę będzie występować zwykłe trio Raymonda Naraca, Patricka Pileta i Patricka Longa, a do trzech mężczyzn dołączy Austriak Richard Lietz, który dobrze zna zespół, ponieważ jeździł nim w latach 2007 i 2008. To zwycięstwo będzie zwycięstwem Rouen zespół będzie dążył do zjeżdżalni w Ardenach.

Pełną relację z rundy Le Mans Series w Portimao znajdziesz w swoim magazynie AUTOhebdo, który będzie dostępny w kioskach jutro.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz