Trzeci na polach startowych Zytek z Quifel-ASM prowadzony przez Miguela Amarala i Oliviera Pla stracił wszelką nadzieję na zwycięstwo od pierwszego okrążenia i chaotycznego startu. „Mój inżynier ostrzegł mnie, że samochód bezpieczeństwa pozostanie jeszcze przez jedno okrążenie, – wyjaśnia mieszkaniec Tuluzy. Mimo wszystko światła zmieniły się na zielone i kilku kierowców przyspieszyło. Dwóch z nich uderzyło mnie i uszkodziło tył samochodu. Uszkodzenie tyłu spowodowało przebicie opony i musiałem wrócić do boksów, aby zespół zmienił buty i tylną osłonę. Straciliśmy dziesięć okrążeń. To strasznie frustrujące, gdy widzisz, jak twoje szanse są zrujnowane z takiego powodu. »
Ostatecznie Quifel-ASM zajął w LMP8 miejsca 4 i 1. Wystarczająco, aby odzyskać cenne punkty. „Nie możemy być usatysfakcjonowani przebiegiem zawodów: mieliśmy potencjał, aby osiągnąć świetne osiągi, czego dowodem jest drugie najszybsze okrążenie w wyścigu. Miguel, który jest kierowcą-dżentelmenem, utrzymywał bardzo dobre tempo w porównaniu z profesjonalistami. To zachęca na przyszłość. Na Spa (kolejny występ Zespołu Quifel-ASM) porównanie z zawodnikami Intercontinental Le Mans Ciekawe będą puchary, takie jak OAK Racing i ponownie Rebellion Racing. »
Olivier Pla powróci na tor w najbliższy weekend, aby rozpocząć sezon GT Tour na torze w Lédenon. Powiązany z Gabrielem Balthazardem, będzie pilotował m.in Ferrari F458 GT3 wystawiony przez Team Sofrev-ASP.
Pełną analizę 6 godzin Le Castellet i skupienie się na Team Pescarolo znajdziesz w kolejnym numerze AUTOhebdo, który będzie dostępny we wszystkich kioskach od środy.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)