Gil de Ferran zatrzymuje się na dobre

Gil de Ferran, kolega z drużyny Simona Pagenauda za kierownicą Acury ARX-02a w American Le Mans Series, ogłasza, że ​​z końcem sezonu ALMS odchodzi na emeryturę. Chce poświęcić się swojemu zespołowi Ferran Motorsport, który chce wystartować w serii IndyCar.

opublikowany 08/08/2009 à 00:06

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Gil de Ferran zatrzymuje się na dobre

Gil de Ferran (41 lat) będzie miał pracowitą karierę. Kierowca rozpoczął karierę w Formule Ford w Brazylii, zanim udał się na wygnanie do Europy. Zanim dołączył do prestiżowej drużyny, jeździł w brytyjskiej Formule Ford 1600 Formuła 3 Brytyjski. W swoim pierwszym sezonie Brazylijczyk wygrał trzy wyścigi i zajął trzecie miejsce w mistrzostwach. W następnym roku, w 1992, zakończył wyścig jako mistrz Wielkiej Brytanii w F3, wygrywając siedem z szesnastu wyścigów.

Następnie Gil de Ferran przez dwa sezony rywalizował w F3000, będącym wówczas sędzią pokoju pod względem poziomu młodych kierowców. Pomimo czwartego i trzeciego miejsca w tych mistrzostwach, Brazylijczykowi nie udaje się otworzyć drzwi do mistrzostwa Formuła 1. Następnie ponownie przepłynął Atlantyk, aby wziąć udział w zawodach IndyCar lub w Champ Car, zwanym wówczas CART. To właśnie w tę dyscyplinę zwiąże się na dłuższą metę. Po trzech sezonach w Walker Racing i odnosząc tylko jedno zwycięstwo w 56 wyścigach, Gil de Ferran dołączył do renomowanego zespołu Penske. Tym ostatnim Brazylijczyk zmonopolizował podium i zdobył dwa kolejne tytuły CART w 2000 i 2001 roku.

Prawie 34-letni Gil de Ferran uważa, że ​​zrobił furorę w sportach motorowych, ale podejmuje ostatnie wyzwanie i dołącza do IndyCar Series. Kierowca pozostający w zespole Penske twierdzi, że jest jednym z najlepszych zawodników na boisku, zdobywając podium co dwa wyścigi. W ciągu dwóch sezonów Gil de Ferran piętnastokrotnie stawał na podium, wygrał pięć wyścigów i w 2002 r. zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej, a w 2003 r. drugie miejsce. To właśnie w zeszłym roku Brazylijczyk odniósł prestiżowy sukces w biegu 500 mil z Indianapolis. Pod koniec tego sezonu, po ponad piętnastu latach ścigania się na torach, Gil de Ferran położył kres swojej karierze wyścigowej.

Jeśli nie udało mu się zaistnieć na padoku Formuły 1 jako kierowca, udało mu się to zrobić jako dyrektor sportowy. W 2005 roku, po katastrofalnym początku sezonu, zespół BAR-Honda wezwał Brazylijczyka. Po ponad dwóch latach współpracy Gil de Ferran latem 2007 roku rzucił ręcznik, nie odnajdując się już w strukturze. Wkrótce potem de Ferran założył własny zespół i w 2008 roku dołączył do Ameryki. Le Mans Seria.

Dzięki Acura ARX-01b Gil de Ferran poskramia wytrzymałość w LM P2. W 2009 roku Acura ARX-02a przeszedł do wyższej kategorii (LM P1) i zrekrutował młodego Francuza Simona Pagenauda. Z Francuzem Gil de Ferran miał sezon wielkiej urody. Oprócz legendarnego 12-godzinnego wyścigu w Sebring na podium za każdym razem stawali de Ferran i Pagenaud. Duet zajął trzecie miejsce w Sankt Petersburgu, a następnie odniósł trzy zwycięstwa w Long Beach, Salt Lake City i Lime Rock Park. Zdobywając piąte pole position w sezonie w sześciu rundach, Gil de Ferran po raz kolejny potwierdza swoje walory jako kierowca, zanim ogłosi, że pod koniec sezonu na dobre odwiesi kask. Jego ostatnim wyzwaniem jako kierowcy będzie zdobycie tytułu mistrza ALMS ze swoim zespołem, podczas gdy załoga Brabham/Sharp nadal dominuje w rankingach.

Ale Gil de Ferran nie chce na tym poprzestać. Ogłaszając koniec kariery wyścigowej Brazylijczyk dodaje, że teraz chce poświęcić się rozwojowi swojego zespołu. Na początek Gil de Ferran chce dołączyć do padoków IndyCar Series i prowadzić tam dwa samochody. Po bogatej karierze wyścigowej Brazylijczyk ma teraz nadzieję na osiągnięcie większych sukcesów ze swoim zespołem.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz