6 godzin Bahrajnu – Gabriel Aubry: „Wracam do WEC na pełen etat”

Gabriel Aubry, posiadacz Tower Motorsport w IMSA, kontynuuje swoją karierę w ELMS i WEC. W 6-godzinnym wyścigu w Bahrajnie występuje w tym sezonie w szóstym innym zespole: Richard Mille Racing Team.

opublikowany 29/10/2021 à 09:00

Walenty GLO

0 Zobacz komentarze)

6 godzin Bahrajnu – Gabriel Aubry: „Wracam do WEC na pełen etat”

Gabriel Aubry pojedzie w najbliższy weekend z Richardem Mille w wyścigu 6 Hours of Bahrain (© Germain Hazard / DPPI)

Gabriel, znalazłeś się tutaj, w Bahrajnie, z Richardem Mille, ponieważ Tatiana Calderón zatrzymała się w finale Super Formuły na torze Suzuka. Jak poszło ?

Moja relacja z zespołem Richard Mille Racing zaczyna się od tej, z którą mam Alpine oraz Signatech, który również obsługuje RMRT. Bycie pilotem rezerwowym Alpine, stąd pochodzi link. Mam kontrakt z Signatech i miałem przyjechać w ten weekend, ale tylko w sobotę, żeby być tam na 8-godzinnym wyścigu. W moim kontrakcie zastrzeżono, że będę tam, ale nie będę jeździł. Ostrzeżono mnie bardzo późno.

 

Czy dostosowanie się w ostatniej chwili nie jest zbyt skomplikowane?

W przypadku Covida przyzwyczailiśmy się do szybkiej adaptacji. Wylądowałem w czwartek rano o 9:21 po opuszczeniu Paryża o 50:24, powiadomiono mnie dzień wcześniej. Myśleliśmy, że ze względu na mój test nie będzie mnie stać na padoku (nowi przybysze do kraju muszą po przylocie przejść badanie PCR na lotnisku. Przyp. red.), ale wynik przyszedł szybciej niż przewidywano. Dokonano tego w XNUMX-godzinnym przedziale czasowym.

 

Jak przebiega aklimatyzacja w zespole?

To bardzo proste, bo jestem z nimi od początku roku Alpine. Co jeszcze zabawniejsze, inżynier Richard Mille był moim pierwszym inżynierem w F4, kiedy zaczynałem w 2014 roku. Znam innych mechaników z tej samej epoki, z którymi robiłem testy LM P2 w Signatech-Alpine Tutaj. Z zewnątrz jest to nowość dzięki RMRT, ale jestem częścią zespołu od dawna.

 

Jaka jest Twoja organizacja i jaka jest Twoja rola osobiście w ten weekend?

Nie pojechałem na Free Practice 1, bo nie wiedzieliśmy, czy dzisiaj (czwartek) zdążę być na padoku. Lepiej więc zacząć pracować z dziewczynami (Sophia Floersch i Beistke Visser. Przyp. red.), które są do tego przyzwyczajone. Tak naprawdę mam zastępczą rolę i przychodzę tylko pomóc. W ten weekend moim celem jest pomóc zespołowi w jak największym stopniu dzięki temu, co wiem o LM P2. Robię to od czterech lat i jakąkolwiek wiedzę, którą mogę wnieść do stołu, zrobię to. W ten weekend nie chodzi o mnie, tylko o samochód. Wnoszę to, co mogę i czego potrzebuje zespół.

 

Czy ambicją jest znalezienie stałego miejsca na nadchodzące sezony?

Mam stałe miejsce w środku IMSA w Tower Motorsport w LM P2 dużo pracuję jako freelancer od lewej do prawej. Między IMSA, WEC iWIĄZY, będzie to mój trzynasty start w tym roku w ten weekend. Ostatecznie oczywiście chcę budować z zespołem i widzieć to przez kilka lat. Tak jest najwygodniej i najciekawiej. Chciałbym zapewnić sobie program w 2022 roku, dlaczego nie wrócić do WEC na pełny etat, pozostając w Stanach Zjednoczonych, bo mi się to podoba i jest interesujące pod względem zdobytego doświadczenia.

 

Kolejny nowy zespół w tym sezonie. Czy jesteś tam ze wszystkimi swoimi inżynierami?

Alpine (rezerwa), Richard Mille, Panis Racing (Barcelona), PR1 Motorsport (Spa i Le Mans), Era Motorsport (Paul-Ricard)… W IMSA mam w tym sezonie szóstkę! Ale padok jest mały. Często filmują te same osoby. Na przykład inżynier, którego zatrudniłem w IMSA, pracował już wcześniej nad tym samochodem. Wszyscy się trochę znamy. Przebywanie w towarzystwie wielu Francuzów pomaga mi także łatwo się zintegrować.

 

Czy dobrym rozwiązaniem jest wykonywanie większej ilości pracy jako freelancer w celu rozwoju kierowcy?

W porównaniu do innych zawodowych kierowców, do których próbuję się porównywać, jestem wciąż młody. Mam dopiero 23 lata i w tym wieku trudno mi walnąć w stół i powiedzieć, że chcę grać z Sébastienem Bourdais et Loic Duval, nie mam takich samych doświadczeń. Wszystkie te prace dają mi to doświadczenie i pozwalają dotrzymać kroku innym kierowcom, ale także zachować głowę na padoku. To jest najważniejsze. Podsumowując, wszystkie są dla mnie ważne.

Walenty GLO

Dziennikarz. Reporter rajdowy (WEC, IMSA, ELMS, ALMS) i czasami F1 lub IndyCar.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz