Ferrari jest już przed nami. Oczekiwana na najbliższą niedzielę premiera włoskiego hipersamochodu miała miejsce w sobotni wieczór podczas gali Finali Mondiali w Imola. Włoska firma potwierdziła tym samym swoje zaangażowanie w kolejne Mistrzostwa ŚwiataWytrzymałość FIA oraz Stulecie 24 godziny Le Mans z tym LMH o nazwie 499P. Nazwa jest pochodną jednostkowej pojemności silnika, połączonej z inicjałem prototypu, czyli kombinacją często stosowaną przez markę w jej odległej przeszłości w tej dyscyplinie.
Dwa egzemplarze Ferrari 499P zostaną zaprezentowane w Sebring (Stany Zjednoczone) w dniach 11 i 12 marca 2023 r. w ramach Prologu sezonu. WEC przed oficjalnym debiutem w zawodach 17 marca na dystansie 1000 mil. Dwa samochody z Praskający Koń będzie miała na sobie barwę zaprezentowaną w sobotni wieczór, czyli czerwono-żółtą sukienkę. Malowanie stanowiące międzypokoleniowe połączenie z modelem 312P z lat 1970. XX wieku, którego ostatnia wersja, 312 BP, korzystała z tego samego kodu kolorystycznego w 1973 r., podczas ostatniego pojawienia się marki trans.alpine na klasyku Sarthe’a. Projekt nowego prototypu został zdefiniowany przy wsparciu Centrum Stylizacji Ferrari, pod kierownictwem Flavio Manzoniego.
Ferrari będzie używać numerów 50 i 51
„Dla całego zespołu i dla mnie jest to ekscytujący moment, mówi Ferdinando Canizzo, menadżer ds. rozwoju. Wiemy, że spoczywa na nas ogromna odpowiedzialność. Zaprojektowaliśmy i zaprojektowaliśmy całkowicie nowy samochód, który jest szczególnie złożony pod każdym względem.
Jest to bezprecedensowe wyzwanie, które zmotywowało wszystkie osoby, wszystkie strony, wszystkie działy naszej firmy zaangażowane w ten projekt. Rozpoczęcie od czystej kartki było wyjątkowym i ciągłym źródłem motywacji do znalezienia skutecznych rozwiązań gwarantujących poziom wydajności i niezawodności modelu 499P.
Od odcinka próbnego do pierwszego wyścigu zaplanowaliśmy bardzo intensywny program rozwoju, zarówno na stanowisku testowym, jak i na torze, co dało ciekawe informacje zwrotne. Prace nad syntezą, które czekają nas w nadchodzących tygodniach, pozwolą nam wziąć udział w testach na nowych torach, które zostaną wykorzystane do opracowania i ostatecznej integracji wszystkich systemów.
Przed nami jeszcze wiele kilometrów, ale zespół jest świadomy wagi projektu i będzie nadal wykazywał zaangażowanie, pasję, dojrzałość i duży profesjonalizm. »
Twarz z numerem wpisanym w okrąg nawiązuje również do dekoracji z lat 1970. XX w., w szczególności do Ferrari 330 P4 i jego spektakularnego hat-tricka podczas 24-godzinnego wyścigu Daytona w 1967 r. Numery startowe dwóch przyszłych przedstawicieli marki w w tym samym czasie ogłoszono kategorię Hypercar.
Wracając do sportowego prototypu pół wieku po opuszczeniu Mistrzostw Samochodów Sportowych pod koniec 1973 roku, jeden z nich będzie symbolicznie nosił numer 50, drugi natomiast numer 51, kolejny uderzający numer w historii Praskający Koń w Endurance dzięki sukcesom odniesionym w ostatnich latach, zwłaszcza AF Corse w WEC. Obydwa LMH będą obsługiwane na torze przez techników i inżynierów z Maranello we współpracy z włoskim zespołem.
" Marzenie się spełniło "
„Model 499P pozwala nam wrócić do rywalizacji o zwycięstwo w WEC, dodaje John Elkann, prezes wykonawczy Ferrari. Decydując się na realizację tego projektu, weszliśmy na ścieżkę innowacji i rozwoju, wierni naszej tradycji, która postrzega tor jako idealny teren do przesuwania granic awangardowych rozwiązań technologicznych.
Rozwiązania, które docelowo zostaną przeniesione do naszych samochodów drogowych. Podchodzimy do tego wyzwania z pokorą, świadomi historii, która doprowadziła nas do ponad 20 tytułów mistrza świata w wyścigach długodystansowych i 9 zwycięstw w klasyfikacji generalnej 24-godzinnego wyścigu Le Mans. »
Dla Antonello Coletty, szefa działań sportowych Ferrari, „Model 499P to spełnienie marzeń. » „Dziś jest ważny moment dla wszystkich, którzy przez ostatnie dwa lata tak ciężko pracowali nad tym projektem. – rozwija. Chcieliśmy oddać hołd naszej historii licznymi odniesieniami, mniejszymi i większymi, do przeszłości pełnej sukcesów i tytułów.
Robimy to patrząc w przyszłość, tworząc manifest naszego zaangażowania w Długodystansowe Mistrzostwa Świata. Model 499P jest zdecydowanie prototypem Ferrari, w pełnym tego słowa znaczeniu i jesteśmy bardzo szczęśliwi, że możemy go pokazać naszym klientom oraz wielu fanom i entuzjastom marki. »
Jeśli chodzi o kierowców, Ferrari nadal pozostawia niepewność i powinno poczekać do końca roku, aby je ujawnić. Jednak Antonello Coletta, dyrektor programów wytrzymałościowych producenta, zapewnił, że zostaną one wybrane z rodziny Ferrari.
Chociaż nie zostało to potwierdzone, Alessandro Pier Guidi, James Calado, Antonio Fuoco, Nicklas Nielsen i Alessio Rovera, wszyscy oficjalni kierowcy Konkurs GT Powinien być. Rezerwista Scuderii w Formuła 1, Antonio Giovinazzi również jest możliwy.
Jeśli chodzi o potencjalne zespoły klienckie, marka daje sobie rok na rywalizację, aby ocenić możliwość wprowadzenia do sieci ponad 499 KM w 2024 r.
CZYTAJ TAKŻE > ZDJĘCIA – Dwa Ferrari LMH na torze na Monzy
Kontynuuj czytanie na te tematy:
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
1 Uwagi)
Aby napisać komentarz
DANIELA MEYERSA
30 o 10:2022
Tyle że w Le Mans 73 jedynym Ferrari, które ukończyło wyścig na drugim miejscu, było ekipa Red and Green!