CZYTAJ TAKŻE > Zmarł Jean-Pierre Jabouille
Wiosną 2021 r. AUTOhebdo spotkało się z Jean-Pierre’em Jabouille’em na pokładzie Alpine A110. Znakomity francuski pilot raczył nas anegdotami o karierze naznaczonej marką ze strzałką A i Diamentem Renault. Przejedź się Berlinette z człowiekiem, którego wciąż nazywamy „Wielkim”, i to nie tylko ze względu na jego rozmiar, gigantycznego wkładu w rozwój A500 i jego doładowanego silnika Renault, który na zawsze zmienił oblicze świata Formuła 1.
Witaj, Jean-Pierre. A Alpine ! Czy pozostałbyś lojalny wobec firmy, która w 1969 roku zaoferowała Ci pierwszy kontrakt na zawodowego pilota?
Trochę tego jest, ale tak naprawdę to moja osobista historia Alpine zaczęło się kilka lat wcześniej, kiedy w sierpniu 1965 roku za kierownicą A110 wziąłem udział w moich pierwszych zawodach samochodowych na stokach Mont-Dore. Wygrałam swoją klasę i to zainspirowało mnie do dalszego działania. Ten nie jest mój. Pożyczył mi go na tę okazję przyjaciel, Hassaine Logbi, znany jako „Log”, który specjalizuje się w renowacji i konserwacji klasycznych pojazdów w Garancières (Yvelines). Mój – 1600 SC wyposażony w 2-litrowy silnik – znajduje się w Oise wraz z przygotowującym Pierrem Ferrym. Kiedy go kupiłem, był w bardzo złym stanie, ale prace renowacyjne były wspaniałe.
Ten artykuł jest przeznaczony wyłącznie dla subskrybentów.
Pozostało Ci 90% do odkrycia.
Już subskrybujesz?
Zaloguj się
- Nieograniczone przedmioty premium
- Magazyn cyfrowy od 20:XNUMX w każdy poniedziałek
- Wszystkie numery AUTOhebdo dostępne od 2012 roku
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)