DTM – Tomczyk rozczarowany na Norisringu

„Najgorsza rzecz, jaka mogła się wydarzyć”. Tym terminem Martin Tomczyk (BMW) opisał ostatnie okrążenie swojego wyścigu na torze Norisring w ostatnią niedzielę.

opublikowany 04/07/2012 à 16:01

Bernard

0 Zobacz komentarze)

DTM – Tomczyk rozczarowany na Norisringu

Niemiecki kierowca szybko objął prowadzenie w wyścigu i utrzymał je do ostatniego zakrętu piątej rundy sezonu. DTM. Choć wydawało się, że jest w stanie odnieść swoje pierwsze zwycięstwo w firmie produkującej śmigła, mistrz z 2011 roku został wyprzedzony kilka metrów przed metą przez Jamiego Greena. „ To wstyd prowadzić wyścig do 75. okrążenia, a potem na ostatnim stracić wszystko. Jeździsz wiele okrążeń z maksymalną koncentracją w takich warunkach pogodowych, a potem tracisz wszystko tak blisko celu? To najgorsza rzecz, jaka może się wydarzyć», relacjonuje Tomczyk.

Tomczyk omówił także zamieszanie ze swoim zespołem dotyczące liczby pozostałych okrążeń, które z pewnością kosztowało go zwycięstwo. Zwykle wyścig trwał 82 okrążenia, a wyścig został przerwany w limicie czasu z powodu deszczu. Kiedy jednak podniesiono flagę w szachownicę, zespół BMW myślał, że pozostało jeszcze ostatnie okrążenie.

« Gdybym wiedział, że jesteśmy na ostatnim okrążeniu, broniłbym Jamiego bardziej energicznie – wyjaśnia Niemiec. Mam inne informacje od mojego zespołu. Znak mówił mi, że zostało jeszcze jedenaście okrążeń do przejechania, radio podawało pięć, podczas gdy w rzeczywistości pozostały tylko cztery.

Tomczyk jest obecnie czwarty w mistrzostwach, cztery punkty za swoim kolegą z drużyny Spenglerem.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz
Paul Ricard – C2 PCCF 2024