Na koniec wyścigu na Nürburgringu, gdzie Mattias Ekström (Audi) powrócił do sukcesów, Bruno Spengler wykonał świetny manewr w Mistrzostwach, odbierając cztery punkty swojemu bezpośredniemu rywalowi o tytuł Martinowi Tomczykowi (Audi) po zdobyciu drugiego miejsca. Niemiec pozostaje jednak siedem punktów za liderem, a Kanadyjczyk obawia się powrotu rywalizacji, mimo że w zeszłym sezonie miał większą przewagę.
Lider niemieckiej dyscypliny twierdzi jednak, że nie porównuje swojej obecnej sytuacji do tej z 2010 roku. „Nie czuję żadnej różnicy w porównaniu do poprzedniego sezonu”, rozpoznaje Bruno Spenglera w Autosport. „Szczerze mówiąc, nie pamiętam, jak się czułem w zeszłym roku, nie pamiętam poziomu mojej pewności siebie. »
Kanadyjczyk nadal uważa, że ma dobrą opcję na zdobycie tytułu, nawet jeśli sezon jest jeszcze długi. „Czuję, że mam szansę zdobyć mistrzostwo, ale przede mną jeszcze długa droga. Do zdobycia pozostały cztery wyścigi i 40 punktów, co wymaga dużo pracy. Muszę po prostu utrzymać się na podłodze we wszystkich wyścigach i dać z siebie wszystko. »
Znajdź raport pt DTM na torze Nürburgring w kolejnym numerze AUTOhebdo, w sprzedaży od środy.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)