Tomczyk: Czekanie w końcu zostało nagrodzone

Martin Tomczyk zastąpił Paula di Restę w walce o tytuł mistrza DTM. Niemiec, którego nie spodziewano się jako pretendent do koronacji, dokonał tego po jedenastu latach w dyscyplinie.

opublikowany 03/10/2011 à 11:25

Dupuis

0 Zobacz komentarze)

Tomczyk: Czekanie w końcu zostało nagrodzone

Na początku sezonu nie spodziewano się, że Martin Tomczyk będzie pretendentem do tytułu. Niemiec siedział także za kierownicą Audi A4 DTM roku 2008 do startu w Mistrzostwach, ale nie przeszkodziło mu to w wygraniu trzech wyścigów w tym roku i czterokrotnym wejściu na podium przed finałem na Hockenheim. W przeciwieństwie do Bruno Spenglera o tytuł, Kanadyjczyk poddał się, opuszczając koniec sezonu.

Ta koronacja kierowcy Audi stanowi zwieńczenie jedenastoletniej kariery kierowcy Audi w niemieckiej dyscyplinie. „Trudno znaleźć słowa, aby wyrazić to, co czuję”– przyznaje mistrz DTM. „To naprawdę niesamowite uczucie zostać utytułowanym. Trzeba tam dojechać, żeby zorientować się w sytuacji. Spędziłem jedenaście sezonów w DTM z wieloma wzlotami i upadkami, ale udało mi się zdobyć tytuł w jedenastym roku z Team Phoenix. »

Wydaje się, że ostatnie okrążenia wyścigu w Walencji były dla Martina Tomczyka torturą. „Te ostatnie okrążenia wydawały się wiecznością”– potwierdza Niemiec. „Bardzo czekałem, aż flaga w szachownicę spełni moje marzenie. Ten sezon był świetny, a samochód jechał naprawdę przyjemnie przez cały rok, a także pracował z moim zespołem. Myślę, że teraz zasłużyliśmy na świętowanie tego tytułu. »

Relację z DTM w Walencji znajdziesz w kolejnym numerze AUTOhebdo, w sprzedaży od środy.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz