Armstrong otwiera ladę w 2022 r., Pourchaire tęskni za łodzią

Zwycięzca wyścigu sprinterskiego na torze Imola, Marcus Armstrong odniósł swoje drugie zwycięstwo w F2, a Théo Pourchaire przegapił wspaniałą okazję na podium.

opublikowany 23/04/2022 à 18:45

Gonzalo Forbes

0 Zobacz komentarze)

Armstrong otwiera ladę w 2022 r., Pourchaire tęskni za łodzią

Pierwsze zwycięstwo w sezonie Marcusa Armstronga. ©Formuła 2 Media

Po czekaniu prawie 2 całych sezonów na podpisanie zwycięstwa Formuła 2Marcus Armstrong (Hitech GP) w tym roku stanął na szczycie podium tylko w 5 wyścigach. W najbliższą sobotę Nowozelandczyk wziął udział w wyścigu sprinterskim na torze Imola.

Z 9e Tylko w kwalifikacjach Marcus Armstrong miał wszelkie powody, aby skorzystać z wyścigu sprinterskiego i wrócić na siodło. Zrobione. Dobrze pomógł system odwróconej siatki, który sprawił, że zaczął się od 2e pozycji, Kiwi szybko przełożył wszystkie szanse na swoją stronę.

Lepsza reakcja niż „poleman” Logan sierżant (Carlin) w momencie sygnału startu, były członek Ferrari Driver Academy objęła prowadzenie od pierwszego zakrętu. Jeśli samochód bezpieczeństwa (interweniował po zderzeniu Clémenta Novalaka z Davidem Beckmannem) przegrupował peleton i zmusił go do ponownego startu stawki, Nowozelandczyk nie ustąpił presji wywieranej przez kierowców Premy, Jehana Daruvalę i Dennisa Haugera.

W obliczu zagrożenia w połowie wyścigu Marcus Armstrong wykazał się solidnością w kluczowym momencie, przeciwstawiając się Jehanowi Daruvali. Chroniony przed jakimkolwiek atakiem Hindusa, ten, który bronił barw DAMS w 2021 roku, był wtedy w stanie uwolnić się i zdobyć swoje 2e zwycięstwo w F2, pierwsze od grudnia ubiegłego roku w Jeddah, przed przedstawicielami Premy.

Pourchaire traci świetną okazję

Z czwartą pozycją w tabeli, Theo Pourchaire mógł mieć nadzieję na dołączenie do walki o podium, a dlaczego nie o zwycięstwo. Ostatecznie nic nie poszło po jego myśli. Wciąż walczący na starcie kierowca ART Grand Prix trzymał się swojej pozycji i szybko spadał w rankingach.

Mający trudności w środku peletonu Théo Pourchaire nie był w stanie nic zrobić, aby dogonić rywala i tym samym spróbować zdobyć kilka cennych punktów po koszmarnym weekendzie w Arabii Saudyjskiej w marcu ubiegłego roku. Wyrzucony przez kierowców przed nim i zagrożony z tyłu, Francuz zajął dyskretną 7. pozycję, co dało mu dwie małe jednostki. Niewiele jest lepsze niż nic.

Gonzalo Forbes

Odpowiedzialny za formuły promocji (F2, F3, FRECA, F4...). Niesiony dzięki łasce Franco Colapinto.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz