Dzień pierwszy na stronie czerwony Byk Pierścień w Austrii. Po wejściu Isacka Hadjara F3, to Fredrik Vesti (ART Grand Prix) zdobył swoje pierwsze w karierze pole position w r F2 tym razem.
Frederik Vesti nie był jednak wielkim faworytem sesji kwalifikacyjnej na styryjskim torze. W czołówce kierowców takich jak Felipe Drugovich (MP Motorsport), Theo Pourchaire (ART Grand Prix) czy nawet Jack Doohan (Virtuosi) byli bardziej wyczekiwani. Ostatecznie jednak to Duńczyk skradł całe show.
Wyruszając do ostatniego ataku, Frederik Vesti objął (tymczasowego) lidera na 5 minut przed czasem z czasem 1:14"123. Pomimo licznych usprawnień Skandynaw utrzymał swoją pierwszą pozycję, czekając, aż Ayumu Iwasa (DAMS), prowadzący po 1. sektorze, zakończy swoją próbę. Pomimo przewagi Japończykowi nie udało się pobić rekordu Duńczyka, co dało mu pierwsze pole position w karierze w F2. Pod szachownicą ostatecznie wyprzedził Jüriego Vipsa (Hitech GP), Logan sierżant (Mops).
Zła oferta dla Pourchaire'a
Wymieniany wśród pretendentów do pole position Théo Pourchaire w ten piątek nigdy nie był w swoim żywiole. Pozostając w tyle za swoimi towarzyszami, Grassois nie był w stanie walczyć o pole position w Spielbergu. Zmuszony do powrotu na swoje stanowisko jeszcze przed zakończeniem sesji, protegowany Akademii Saubera nie mógł zająć więcej niż 9. pozycji. To błogosławieństwo w nieszczęściu, ponieważ w tę sobotę będzie mógł odnieść zwycięstwo w wyścigu sprinterskim, zaczynając od 1. rzędu. W niedzielę Francuz nadal może twierdzić, że wróci na tor podatny na wyprzedzanie i tym samym mieć nadzieję, że dokończy lidera mistrzostw Felipe Drugovicha na 5. miejscu na starcie.
CZYTAJ TAKŻE > Jüri Vips pozostał w juniorskim zespole Red Bull
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)