O jeden błąd za dużo dla Jüri Vipsa

Popełniając błąd w krętym sektorze zamkowym, mimo że wygrał wyścig główny, protegowany Red Bulla po raz kolejny strzelił sobie w stopę, po tym jak popełnił już dwa duże błędy w Imoli i Barcelonie. Bez wątpienia właśnie pożegnał się z miejscem w Formule 1.

opublikowany 15/06/2022 à 09:00

Jeremy’ego Satisa

0 Zobacz komentarze)

O jeden błąd za dużo dla Jüri Vipsa

Siedząc na skraju Gosha Gala Gapysy, charakterystycznej fortecy starego miasta Baku, Jüri Vips (Hitech GP) właśnie wyplątał się ze swojego jednomiejscowy wypadku i wspiąć się na barierki. Leżał, nie mógł w to uwierzyć. Z głową w dłoniach, z wykrzywioną twarzą i zamkniętymi rysami, Estończyk zaczął zdawać sobie sprawę ze swojego błędu. O jednego za dużo. Znowu się zamyślił. Co on naprawdę myślał? Do jego lewego przedniego koła, które dotknęło ściany na początku sektora zamkowego i co spowodowało jego porażkę? A może widział, jak ta wanna znika F1 od którego wydaje się, że w każdy weekend oddala się nieco dalej? 

Będąc liderem wyścigu głównego, a w niedzielę na zaledwie sześć minut przed końcem wyścigu (wyścig był tak chaotyczny, że limit czasu oznaczał koniec działań wojennych), Vips popełnił błąd w zakręcie 8, ten, w którym Charles Leclerc rozbił jego Ferrari en qualification en 2019. Mai

Jeremy’ego Satisa

Świetny reporter F1 i pasjonat formuł promocyjnych

Ten artykuł jest przeznaczony wyłącznie dla subskrybentów.

Pozostało Ci 90% do odkrycia.



Już subskrybujesz?
Zaloguj się


  • Nieograniczone przedmioty premium
  • Magazyn cyfrowy od 20:XNUMX w każdy poniedziałek
  • Wszystkie numery AUTOhebdo dostępne od 2012 roku
COUV-2433

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz