Lider mistrzostw już tam jest! Pod koniec sesji, na którą musieliśmy poczekać do końca, aby poznać wynik, to Gabriel Bortoleto wywalczył pierwsze pole position w historii F3 w Australii. To także pierwszy sukces Brazylijczyka w tej kategorii, który startuje dopiero w drugiej rundzie.
Droga do niego była jednak bardzo długa, gdyż musieliśmy uciec przed wieloma pułapkami Albert Park. Coś, czego nie udało się Pepe Martí (Campos) i Kaylen Frederick (ART Grand Prix), które popełniły błędy i spowodowały neutralizację tych kwalifikacji. W meczu od pierwszego wywieszenia zielonej flagi Gabriel Bortoleto ani drgnął. Jeśli miał walczyć ze swoimi przeciwnikami, Auriverde zadał gongowi śmiertelny cios.
Pakiet uruchomił się ponownie na ostatnie 4 minuty, czasy logicznie spadały w miarę postępu sesji. Prowadzący przed ostateczną neutralizacją Franco Colapinto (MP Motorsport) nie mógł oprzeć się najnowszym atakom przeciwników. Walczący już o pole position na początku sesji, kierowca Tridentu wyprzedził Grégoire Saucy (ART Grand Prix) i Gabriele Mini (Hitech GP), gdy zbliżyli się do szachownicy dzięki ostatniemu podaniu w 1'33"025. Z wynikiem ponad dziesiątym i pół Gabriel Bortoleto zapewnił sobie prawo do prowadzenia peletonu w niedzielnym wyścigu głównym.
Jeśli chodzi o sobotni wyścig sprinterski, to Sebastián Montoya (Hitech GP) wywalczył pole position dzięki swojemu 12. miejscu na koncie.
CZYTAJ TAKŻE > Program (nocny) dla F2 i F3 podczas GP Australii
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)