Jeśli nie znasz Samiego Meguetounifa, jego uśmiech, jego paplanina, jego dojrzałość i umiejętności prowadzenia pojazdu nie pozostawią cię obojętnym. Po sezonie F3 bez najmniejszego Francuza na siatce, Marsylianka mógł wrócić na podium w swojej kategorii dzięki… Marsylii. 19-latek przybywa ze znacznie mniejszą sławą niż Theo Pourchaire czy Victora Martinsa w swoim czasie, ale jego szanse na zabłyśnięcie pozostają nie mniej ważne. Po pierwsze dlatego, że jest utalentowany, ale także dlatego, że w końcu pojedzie w czołowej drużynie, włoskim zespole Trident, który w zeszłym roku był mistrzem z Gabrielem Bortoleto.
Zdobycie zaufania czołowej drużyny to wielka nowość w osobistej historii Samiego, który nie tylko przeżywał dobre chwile.
Ten artykuł jest przeznaczony wyłącznie dla subskrybentów.
Pozostało Ci 90% do odkrycia.
Już subskrybujesz?
Zaloguj się
- Nieograniczone przedmioty premium
- Magazyn cyfrowy od 20:XNUMX w każdy poniedziałek
- Wszystkie numery AUTOhebdo dostępne od 2012 roku
Kontynuuj czytanie na te tematy:
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)