Allan Simonsen popełnia samobójstwo podczas 24-godzinnego wyścigu Le Mans

Ofiara strasznego wypadku w pierwszych minutach wyścigu, duński kierowca Astona Martina nr 95 zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.

opublikowany 22/06/2013 à 18:06

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Allan Simonsen popełnia samobójstwo podczas 24-godzinnego wyścigu Le Mans

90. rocznica 24 godziny Le Mans jest pogrążony w żałobie. Allan Simonsen zginął za kierownicąAston Martin nr 95 od samego początku wyścigu. Po szalonym skręcie samochód Duńczyka zakończył wyścig na zakręcie Tertre-Rouge. Natychmiast wysłane na miejsce zdarzenia służby ratunkowe natychmiast wyciągnęły kierowcę z pojazdu, a następnie przetransportowały go, w stanie uznawanym już za bardzo poważny, do centrum medycznego toru. Pomimo wysiłków obecnego na miejscu personelu medycznego, Duńczyk wkrótce po przybyciu na miejsce zmarł z powodu odniesionych obrażeń.

Automobile Club de l'Ouest (ACO), który ogłosił tę smutną wiadomość, precyzuje, że rodzinę zmarłego natychmiast poinformował David Richards, szef Aston Martin Racing. Allan Simonsen (34 l.) był bardzo doświadczonym kierowcą, który siedmiokrotnie brał udział w wyścigu z podwójnym zegarem Sarthe. W tym roku połączył siły z Christofferem Nygaardem i Kristianem Poulsenem w GTE-Am.

Minęło 16 lat od ostatniego wyścigu Le Mans. Ostatni raz miał miejsce w 1997 r., kiedy Sébastien Enjolras popełnił samobójstwo podczas Dnia Testowego. Jeśli chodzi o sam wyścig, nie był świadkiem śmierci kierowcy od czasów Austriaka Joe Gartnera, wówczas za kierownicą Porsche. Było to 27 lat temu, w 1986 roku.

Zdjęcia wypadku Simonsena pokazują, że kierowca Astona Martina obrócił się na krawężniku przy wjeździe do Les Hunaudières. Jednakże Duńczyk mógł zostać zaniepokojony przez Ferrari kręci się przed nim.

Cały zespół AUTOhebdo, podobnie jak ACO, pragnie wyrazić swój głęboki smutek po tej tragedii i złożyć najszczersze kondolencje rodzinie i bliskim Allana Simonsena.

0 Zobacz komentarze)