Nico Müller podsumowuje swój pierwszy wyścig nowym Peugeotem 9X8: „Tempo było całkiem niezłe”

Nico Müller, kierowca Peugeota 9X8 z numerem 93, wspominał pierwszy – pełen wrażeń – wyścig nowej wersji Lion Hypercar.

opublikowany 23/04/2024 à 17:48

Walenty GLO

0 Zobacz komentarze)

Nico Müller podsumowuje swój pierwszy wyścig nowym Peugeotem 9X8: „Tempo było całkiem niezłe”

© Julien Delfosse / DPPI

Nico, jakie są Twoje wrażenia po tych 6 godzinach Imoli?

Jestem całkiem zadowolony. Szczerze mówiąc, myślę, że przejechaliśmy całkiem dobry wyścig, biorąc pod uwagę to, czym dysponowaliśmy. Podczas mojego pierwszego stintu pojawił się problem, który kosztował nas 30-35 sekund, musiałem wykonać całkowity reset samochodu, jeszcze nie wiem, co dokładnie się stało (Szwajcar utknął na 2e porozumienie. Nota redaktora). Inżynierowie wciąż się temu przyglądają, musimy zrozumieć, co się stało. Poza tym samochód jechał bez problemów, a odczucia były całkiem dobre podczas pierwszych dwóch przejazdów. Tempo było całkiem dobre, czułem się całkiem dobrze, mając równowagę, którą miałem i narzędzia w samochodzie, które pozwalały utrzymać go w jak najlepszym stanie. Potem skomplikowała się pogoda, musieliśmy zachować czystość, nie popełniać błędów i myślę, że podjęliśmy właściwe decyzje strategiczne. Ogólnie myślę, że z tych 2 punktów i debiutu nowego 9X8 możemy być zadowoleni.

Czy jest jakieś rozczarowanie poziomem wykonania?

W pewnym sensie tak, bo rywalizując zawsze chcesz być na szczycie, a my pokazaliśmy, że potrafimy walczyć w czołówce w Katarze (dzięki troskliwemu BoP. Nota redaktora). Tutaj mieliśmy nadzieję być bliżej na początku weekendu. Wiemy, że musimy się jeszcze trochę nauczyć z nowym samochodem i że przyjazd tutaj bez wcześniejszego przetestowania go będzie większym wyzwaniem niż dla innych, którzy znają tor na pamięć. Nie spodziewaliśmy się, że pokonamy wszystkich od początku, ale miło byłoby być trochę bliżej innych.

Czy łatwiej jest poruszać się w ruchu ulicznym niż starym?

Pierwsze wrażenia są takie, że jest trochę łatwiej, tak, musimy szczegółowo przyjrzeć się danym, aby zobaczyć stratę czasu w ruchu w porównaniu do naszych przeciwników. Ten tor jest również dość ekstremalny pod względem ruchu, może wynagrodzić cię, gdy podejmiesz duże ryzyko, ale może też bardzo szybko się źle skończyć. Wydaje się, że samochód jest nieco mniej dotknięty ruchem ulicznym, więc pierwsze wrażenie jest takie, że wprowadziliśmy ulepszenia również w tym obszarze.

Czy dużo się nauczyłeś?

Nawet jeśli pobiegniesz w sześciogodzinnym wyścigu, weekend wydaje się bardzo krótki! 60-90-minutowe sesje testowe mijają w mgnieniu oka, a my mówimy sobie, że przejechalibyśmy więcej okrążeń! Ogólnie było to bardzo ważne doświadczenie, jestem całkiem szczęśliwy, to był wartościowy weekend.

Czy bez deszczu trudno było ukończyć wyścig z punktacją?

Myślę, że po moim podwójnym występie flirtowaliśmy z czołową 10-tką. Potem było trudniej wrócić, głównie dlatego, że im dalej w tył, tym bardziej konkurencyjne samochody napotykaliśmy. Wyraźnie wykorzystaliśmy błędy innych, błędy, których nie popełniliśmy, ale to część gry, prawda?

Czy to weekend pożyteczny dla Spa i przede wszystkim Le Mans ?

Wyraźnie przydatne, tak. Deszcz to jedno, ale podczas testów należy unikać faz przejściowych, ponieważ wtedy ryzyko wzrasta! Kiedy bierzesz udział w długich sesjach testowych, nie chcesz ryzykować uszkodzenia samochodu, ale w wyścigach musisz przez to przejść. Dobrze było doświadczyć tej sytuacji.

Walenty GLO

Dziennikarz. Reporter rajdowy (WEC, IMSA, ELMS, ALMS) i czasami F1 lub IndyCar.

0 Zobacz komentarze)