- Co za lekceważenie Ferrari na torze noszącym jego imię podczas 6-godzinnego wyścigu Imola! Czarny dzień dla Prancing Horse, który miał wszystkie karty w ręku, aby osiągnąć rewelacyjny wynik w Imoli, startując z trzech pierwszych pozycji. Nie liczył się jednak deszcz, który dorzucił swoje trzy grosze w połowie wyścigu. The Reds podjęli ryzykowne ryzyko, utrzymując się na dobrej drodze pomimo coraz intensywniejszych opadów... i przegrali. Wynik: trzy modele 499P spadły z rankingu, pozostawiając im zupełnie wolną drogę Toyota oraz załodze nr 7 (Kobayashiego - De Vries - Conway), aby narzucić się na ziemie swoich rywali! Model 499P nr 50 ratuje (ledwo) ten zaszczyt, zajmując 4. miejsce…
- Japońska drużyna zemściła się po rozczarowaniu Kataru i frustracji związanej z żmudnymi sobotnimi kwalifikacjami. Startując z szóstego miejsca, GR010 nr 7 dyskretnie wspiął się na szczyt rankingu, zwłaszcza dzięki świetnej sztafecie Nycka de Vriesa przed deszczem. To właśnie w boksach Toyota wykorzystała decydujący moment, gdy Kamui Kobayashi wyłonił się na czele grupy Hypercarów wyposażonych w opony deszczowe. Następnie Japończyk wykorzystał nieudaną strategię Ferrari, aby objąć prowadzenie w wyścigu i nigdy nie odpuścić pomimo suchego i trudnego toru.
- Porsche i Kévin Estre mogą trochę żałować. Francuz, kierowca Penske Porsche nr 6, był z pewnością najszybszym kierowcą na koniec wyścigu i mógł mieć nadzieję na drugie zwycięstwo z rzędu... ale pięciosekundowa kara za wyprzedzanie pod samochodem bezpieczeństwa złamała normę nadzieje niemieckiej drużyny i załogi. Producent ze Stuttgartu uplasował się jednak na dobrym 2. miejscu i umocnił swoją przewagę w mistrzostwach świata. Drugie oficjalne Porsche, numer 5 z trio Makowiecki – Campbell – Christensen, uzupełnia podium.
- Za pierwsze pojawienie się Peugeot Wersja 9X8 2024, wyścig Lions był bardzo bogaty w wydarzenia. Od samego początku numer 94 uległ wypadkowi z udziałem m.inAlpine #36 i #15 BMW, niszcząc jego nadzieje na punkty. Kilka minut później przyszła kolej na #93, który napotkał problem ze skrzynią biegów i stracił kilka sekund. Jednak nowy francuski Hypercar wykazywał dobre tempo przez resztę wyścigu, a numer 93 przyniósł pierwsze punkty francuskiemu klanowi, zajmując 9. miejsce.
Prancing Horses prowadzą jako WEC 6 godzin Imoli wkracza do akcji!#WEC #6HImola #Rolex pic.twitter.com/p0PtWB8h1H
— Świat FIA Wytrzymałość Mistrzostwa (@FIAWEC) 21 kwietnia 2024 r.
- Brak jednak punktów za Alpine. The Blues cierpieli przez cały wyścig, a ich szanse zmniejszyły się po pierwszym zakręcie i wypadku z udziałem Matthieu Vaxiviere’a z numerem 36, który musiał pozostać w polu karnym przez kilka okrążeń. Numer 35 również miał trudności z warunkami pogodowymi i nie był w stanie zająć więcej niż 13. miejsce.
- Totalny triumf BMW w kategorii LMGT3! Marka śmigieł notuje imponujący dublet w Imola, dzięki zwycięstwu nr 31 trio Farfus – Gelael – Leung przed numerem 46 lokalnej gwiazdy Valentino Rossidzięki odważnej strategii. Obydwa M4 GT3 pozostały na torze… i na slickach w deszczu! Odważny i udany zakład, ponieważ Augusto Farfus i Maxime Martin zdołali przetrwać w takich warunkach i oszczędzili sobie postoju. Podium uzupełnia Porsche nr 92 z zespołu Manthey PureRxcing, które wystartowało z pole position, ale po deszczu spadło w dużej odległości od obu BMW.
6H Imoli – Ranking
CZYTAJ TAKŻE > Przeżyj jeszcze raz 6 godzin Imola z komentarzem na żywo
Kontynuuj czytanie na te tematy:
Aby przeczytać także
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)