Pojedynczy Bugatti toczył się po asfalcie wielkiego toru 24 godziny Le Mans od drugiego zwycięstwa marki w Sarthe, podpisanego w 1939 roku przez Type 57C. Był rok 1994, a bohaterką tego wyczynu był nikt inny jak EB110S dumnie prezentujący logo AUTOtygodniowo. Autorstwo tej szalonej inicjatywy przypadło założycielowi Waszego ulubionego tygodnika, Michelowi Hommellowi.
29 lat później, Bugatti ujawniło zdjęcia Centodieci w barwach tego EB110 S. Piękność z dumą zjeżdża na prostą 24-godzinnego toru Le Mans, co stanowi wielki hołd dla tej przygody i stulecia 24-godzinnego wyścigu Le Mans. Właściciel tego samochodu, jeden z 10 wyprodukowanych Centodieci, jest dumny ze swojego rodu: „Dziedzictwo jest czymś, co mnie bardzo porusza i co mnie inspiruje. Cenię poczucie historii i poszukiwanie związku z przeszłością. Dzięki temu posiadanie takiego samochodu staje się jeszcze bardziej wyjątkowe. Celebrowanie przeszłości i cieszenie się teraźniejszością jest również satysfakcjonujące emocjonalnie. To malowanie emanuje niesamowitymi i sugestywnymi emocjami, tymi, które pobudziły powrót Bugatti do Le Mans”..
Oprócz nazwy Centodieci (po włosku 110) wygląd samochodu oddaje liczne hołdy stylistyczne jego przodkowi, takie jak zmniejszona osłona chłodnicy Bugatti w kształcie podkowy, przednie reflektory wycięte w kształcie bumerangu i 5 okrągłych otworów za bocznymi szybami charakterystycznymi dla tego modelu. EB110 S.
CZYTAJ TAKŻE > Serce Ettore Bugatti w stylu Chantilly Art & Elegance
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)