Czy jesteś zaskoczony, że tak wcześnie w sezonie walczysz w czołówce?
Prawdę mówiąc, od drugiej sesji treningowej w Barber czułem, że mamy naprawdę dobry rytm na drogach. Tak naprawdę, jeśli w kwalifikacjach nie utknę w korku przy mojej próbie, myślę, że moglibyśmy dostać się do Fast6 (on wystartował z 7. pozycji). Ogólnie rzecz biorąc, w pierwszych dwóch wyścigach mieliśmy pewne tempo, ale mieliśmy pewne problemy techniczne, które nas spowolniły. Tutaj wiedziałam, że szybko poczuję się komfortowo.
Jak wyjaśnisz swój bardzo dobry start w serii?
Właściwie po prostu lubię uczucie, jakie daje mi ten samochód. Jest podobny do mojego samochodu GP2011 z 2 roku, z którym zawsze rywalizowałem. Honda i Firestone również pomogły mi zrozumieć, jak być szybkim IndyCar, mówiąc mi, co mam robić, a czego powinienem unikać. Oto kombinacja powodów, dla których tak szybko stajesz się w tym dobry. Jako debiutant mam też szczęście, że mam dodatkowe dni testowe. A potem moje dziesięć lat F1 dobrze mi służył, ponieważ musiałem nauczyć się dostosowywać do naprawdę różnych samochodów, niektórych bardzo konkurencyjnych, innych naprawdę kiepskich i wiem, jak zmieniać styl jazdy w zależności od samochodu, który dostałem.
Czego nauczyłeś się podczas pierwszych dwóch wyścigów?
W Barber nauczyłem się, że w IndyCar trzeba cisnąć od pierwszego do ostatniego okrążenia. W F1 po starcie przeciskasz kilka okrążeń, a potem wszystko się uspokaja, zaczynasz zarządzać oponami, oszczędzać paliwo, podczas gdy tutaj przy żółtych flagach i zamknięciu pitlane wszystko może się zmienić bardzo szybko. Nawet jeśli w pierwszej części wyścigu masz 7 lub 8 sekund przewagi, nie dlatego wygrałeś wyścig. Sprawdziłem to dzisiaj (sobota).
Skomentuj ten artykuł! 0