14 lat temu Jenson Button został mistrzem świata F1 za kierownicą Brawn GP

Zmuszony do wyjścia ze swojej rezerwy, Brytyjczyk zorganizował wyścig, jakiego wszyscy się po nim spodziewali. Pełna śmiałości, śmiałości i ekscesów. W niedzielę 19 października 2009 Jenson w końcu został mistrzem świata!

opublikowany 18/10/2023 à 10:58

Jeana-Michela Desnouesa

0 Zobacz komentarze)

14 lat temu Jenson Button został mistrzem świata F1 za kierownicą Brawn GP

KTO JEST MISTRZEM!??? ©Crispin Thurston/DPPI

Najpierw płacz. Następnie hymn rozpoznawalny spośród tysiąca. Wołanie o uwolnienie się od ciężaru oczekiwania. Piosenka, która przekracza emocje. Na ostatnim okrążeniu Grand Prix Brazylii dla Jensona Buttona refren stał się oczywisty: „Jesteśmy mistrzami!” » Królowa na pomoc nowemu królowi toru, symbol nie może być silniejszy. W garażu jednym głosem chór mechaników wkrótce powtarza go echem.

Mistrz Świata 2009 © DPPI

„Jesteśmy mistrzami” rozbrzmiewa teraz echem w alei serwisowej. Nowy mistrz świata może zatrzymać samochód, odpiąć pasy i wyskoczyć z kokpitu. Biega, skacze, wpada w ramiona swoich mechaników, idzie na ważenie, wraca, zdejmuje kask, ponownie rzuca się w ramiona tych, którzy wspierali go przez cały sezon. Jesteśmy mistrzami, mówi piosenka.

Trajektoria Buttona nie jest długą i spokojną rzeką. Anglik w końcu osiągnął swój cel w roku, w którym skończył 29 lat, przez długi czas był gnuśnym playboyem © DPPI

Wydaje się, że nadal w to wątpi. A jeśli to był tylko sen? Ścigany przez chmarę fotografów, biegnie teraz w stronę garażu Brawn, na drugim końcu trybun. Im dalej się posuwa, tym silniejsza staje się fala. Kiedy on wchodzi, ona wpada w szał. Kamery telewizyjne i aparaty fotograficzne mają tę zaletę, że można je wyjmować. To chaos uczuć, dryf emocji.

Piekielny wyścig

Nagle ten, którego szuka, pojawia się tuż przed nim. Zalany łzami Ross Brawn nigdy bardziej niż ten wieczór nie zasłużył na przydomek „Wielki Niedźwiedź”. Wielki Miś otwiera ramiona. Jenson Button robi to samo. Głośniki wypluwały piosenkę Queen!

Emu, Ross Brawn. Bylibyśmy mniej, gdybyśmy pamiętali, w jakim stanie znalazł się zespół Hondy F1 zaledwie jedenaście miesięcy temu © DPPI

„To niesamowite” – krzyczy pilot. Po raz pierwszy wsiadłem do gokarta 21 lat temu i nigdy nie myślałem, że pewnego dnia zostanę mistrzem świata F1! Moja kariera miała wiele wzlotów i upadków…” Dziś wieczorem jest to Button-up dla wszystkich! Dźwięk otwieranych butelek szampana zagłusza muzykę. Jenson rozgląda się. Kogoś brakuje. "Gdzie jest John?" », zdaje się pytać. Przytłoczony emocjami ojciec pozostał w swoim kącie. Skamieniały. Są z nim Richard i Chris, dwaj najwięksi przyjaciele Jensona. Kiedy syn przychodzi na świat, oczy Johna są pełne łez. Ten tytuł jest także jego! To on opiekował się Jensonem, gdy ich związek się rozpadł. To on kupił Jenson gokart na jej ósme urodziny. To on poświęcił wszystko dla sukcesu syna. To właśnie on tego wieczoru zostanie najmocniej uściskany.

To on jeszcze wczoraj musiał podnieść morale Jensona przytłoczonego katastrofalnymi kwalifikacjami. „To będzie piekielnie trudny wyścig” – powiedział jej – „ponieważ nie chcę tylko zdobyć kilku punktów. Chcę spisać się znacznie lepiej i będę walczyć. Nie wiem, jaka będzie pogoda, ale chcę wyścigu na suchej nawierzchni. Samochód dobrze radzi sobie na suchej nawierzchni, a możliwości wyprzedzania na tym torze są dobre. » Jan słuchał, jak zawsze. I zatwierdzone.

John Button, czyli Papa Smurf, po rozwodzie poświęcił synowi wszystko. Trudne lata zespawały ich więzi, a wybawienie jest tym intensywniejsze © DPPI

Jego 14. miejsce na starcie zmusiło go do ataku; co mogło nie być złe. Oskarżony o zabawę w kupców, małe rączki i małych mistrzów, Jenson chciał – musiał? – uczynić Grand Prix Brazylii świętem jego talentu. Dwadzieścia cztery godziny później, po kilku efektownych wyprzedzaniach i ostatecznie zajęciu piątego miejsca, mógł zrzucić winę na swoich przeciwników.

Uwierz w swoje marzenia

„Miałem dobre i złe chwile” – mówi dziennikarzowi, który przypomina mu ostre słowa, które musiał znosić w trakcie swojej kariery. Button, imprezowicz Jenson, który powinien raczej grać w chłopięcym zespole. W swojej karierze słyszał różne złe rzeczy. „Co mogę na to powiedzieć?” Nic i nikt nie zepsuje mi tej chwili. Wykorzystam ten moment jakbyś nie miał pojęcia, bo wygrałem! Zawsze znajdą się ludzie, którzy znajdą winę. Całe to gadanie o moich 5. i 6. miejscu, wszystkie te przemówienia o tym, czy zasługuję na tytuł, to wszystko bzdury. Rzeczywistość jest taka, że ​​jestem mistrzem świata i nikt mi tego nie odbierze! Podczas ostatnich wyścigów zrobiłem wszystko, co mogłem samochodem, który miałem, i dzisiaj nie było wyjątku! Wykonałem najlepszą jazdę w swojej karierze. Zwycięska jazda, jak powiedział mi David Coulthard. Przyjmuję komplement. Tak, wspaniale było jechać dopiero na 5. miejscu! Nawet jeśli masz znaczną przewagę, bardzo, bardzo trudno jest z nią żyć. Nawet jeśli poradzisz sobie dobrze, nawet jeśli pokonasz głównych przeciwników, nadal jest to bardzo stresujące. Zasypiasz, myśląc o kwalifikacjach i wyścigu. Budzisz się i znów o tym myślisz. Nawet we śnie śnisz o tym. Tutaj, bez Jessiki (Michibata), mogłem myśleć tylko o tym! Wczoraj wieczorem poprosiłam nawet przyjaciół, żeby przyszli spać do mojego pokoju, bo wiedziałam, że to będzie okropne. Mieli rację, że odmówili. W piątek śniło mi się, że kwalifikacje będą okropne i rzeczywiście tak było. Zeszłej nocy śniło mi się, że zdobędę tytuł i oto jestem, mistrzyni świata. Musisz wierzyć w swoje marzenia! Jestem mistrzem świata! MISTRZ ŚWIATA! »

Dyrektor zarządzający Brawn GP, ​​Nick Fry, twierdzi, że nigdy nie miał żadnych wątpliwości © DPPI

Jenson Button powtarza te słowa na głos, jakby chciał sam siebie przekonać. Nick Fry twierdzi, że nigdy nie miał wątpliwości. „Jenson wiedział, co musi dzisiaj zrobić i pokazał, że jest świetnym mistrzem świata” – mówi dyrektor generalny Brawn GP. Ten pierwszy przejazd, kiedy wyprzedził samego siebie, gdy miał wszystko do stracenia, pokazał jego prawdziwą naturę. Po prostu pozostał taki sam, był skupiony i podszedł do wyzwania w najlepszy sposób. Był w sytuacji, w której łatwo było wszystko skompromitować. Wykazał się dużą inteligencją w wykonywaniu tego, co musiał. Jego sukces mnie nie dziwi. Przeszliśmy razem długą drogę, odkąd BAR i ja zawsze uważaliśmy, że ma on potencjał, aby zostać mistrzem świata. Dziś zdezorientował swoich krytyków, tych, którzy twierdzili, że nie potrafi wyprzedzać, nie potrafi być agresywny. Ci ludzie mogą teraz przełknąć swoje słowa. » Opinia podzielana przez Rossa Brawna.

Zasłużony tytuł dla Jensona Buttona

W ten Dzień Chwały, wśród wszystkich powodów, dla których musi być szczęśliwy, Ross chce podkreślić jeden: zachowanie Buttona. „W tym sezonie spisał się na swoim najlepszym poziomie. W 2008 roku widziałem kilka dobrych wyścigów i sporo złych – podkreśla, nie chcąc urazić swojego kierowcy. Tak naprawdę myślę, że potrzebował samochodu odpowiadającego jego talentowi, aby naprawdę się ujawnić. Jenson jeździ bardzo, bardzo dobrze, a ci, którzy nadal w to wątpili, muszą być bardzo zaskoczeni. Osobiście nigdy nie widziałem pilota tak sprawnego jak jego. To niesamowite ! » Jeśli chodzi o rzekomy brak entuzjazmu Brytyjczyka do technologii, szef odrzucił go. „Zapytaj Shova (Andrew Shovlina, inżyniera toru), jest bardzo sumienny w swojej pracy. Ten sezon ożywił go na tym poziomie; co jest całkowicie normalne, gdy masz sprzęt, którego możesz użyć. Jenson jest bardzo utalentowany, a dwa lata walenia głową w ściany zbudowały jego charakter. Od czasu Melbourne nie przestaje mi imponować. »

14. miejsce na starcie zmusiło go do ataku. 24 godziny później mógłby skręcić karki swoim krytykom © DPPI

Jeśli chodzi o wizerunek nieco dyletanta playboya, który na długo przylgnął do swojego pilota, woli się z tego śmiać. „Szczerze mówiąc, napisano o nim wiele bzdur” – kontynuuje. Jenson Button to dość prosty i dyskretny chłopak. Nie powoduje żadnego hałasu. Zawsze robi wszystko w sposób wyważony i spokojny. Odzwierciedla jego styl jazdy, bardzo drogi, bardzo kontrolowany…” Nagle przerywa sobie szef tytułowego zespołu. W garażu rozległy się brawa. Całowali się już, gdy wyszli z samochodu, ale teraz nadszedł czas na prawdziwe spotkanie.

Buttona i Barrichello, przyjaźń zrodzona z lat zmagań w Hondzie, która przetrwała bratobójczą walkę, która toczyła między nimi aż do przedostatniego Grand Prix sezonu 2009 © DPPI

Ross patrzy na swoich dwóch pilotów, którzy w końcu się zjednoczyli, i podchodzi. Tym razem na policzkach Rubensa nie było łez. „Jestem rozczarowany wynikiem dnia, ale zadowolony z naszego roku” – mówi swojemu szefowi. Mieliśmy fantastyczny samochód i graliśmy w fantastycznym zespole. Cóż za niesamowitą podróż odbyliśmy! Jako przyjaciel jestem szczerze bardzo szczęśliwy z powodu Jensona. Jest świetnym mistrzem.» Trzej mężczyźni obejmują się, nie mówiąc nic więcej. „Jesteśmy mistrzami” – wypluwały głośniki.

Artykuł opublikowany w AH1723 z 21 października 2009 r

TAJNE HISTORIE

  • Dorastał w małej wiosce Upper Vobster w brytyjskim Sommerset.
  • Ojciec nazwał go Jensen, jego ulubiony samochód, ale pisano przez O.
  • Jenson nie zdał prawa jazdy po 5 lekcjach w wieku 17 lat, ale zdał je po 6..
  • Znamy kilku znanych narzeczonych, w tym Louise Griffiths, byłą Star'ac, Florence „Flee” Brudenell-Bruce, córkę Lorda i Jessicę Michibata, modelkę bielizny.
  • Aby pomóc zespołowi, Jenson zgodził się obniżyć swoją pensję z 8 milionów funtów do 3 milionów funtów, obiecując powrócić do tego samego poziomu w 2010 roku, jeśli sytuacja się poprawi. Obietnica, o której Fry zapomniałby!
  • W tym sezonie Jenson opłacał loty, hotele i inne wydatki. Dodatek tym cięższy, że w skład „Team Button” wchodziło dwóch przyjaciół (Richard Williams i Chris Buncombe, który startował w Porsche Cup), jego ojciec John i jego menadżer Richard Goddard.
  • Nie zgodził się na miano playboya, ale nie zawahał się, na oczach międzynarodowej prasy, zaciągnąć swoją dziewczynę Jessicę do sal odpraw po Grand Prix na niegrzeczne sesje.
  • Mówi, że masaż stóp, który wykonała mu Jessica po kwalifikacjach w Singapurze, pomógł mu się zrelaksować i następnego dnia pokonać Barrichello.
  • Jego drugą wielką pasją jest triathlon. W zeszłym roku zaprosił Hamilton…które nigdy nie nadeszło.
  • Ostatnim tytułem, jaki zdobył przed tą niedzielą, były Kartingowe Mistrzostwa Europy w 1997 r. Miał 16 lat.

CZYTAJ TAKŻE > Jenson Button, 5. miejsce w Petit Le Mans: „Cieszyłem się każdą chwilą”

0 Zobacz komentarze)