Fakty : McLaren zaliczył najgorszy początek sezonu F1 przez długi czas z 14. i 15. miejscem dla Daniel Ricciardo et Lando Norris w nocy w Sakhir (Bahrajn). Bardziej niż surowy wynik, to rażący deficyt w wynikach pozostawia bez odpowiedzi fanów, a nawet sztab na czele brytyjskiej drużyny. „Jesteśmy w tyle i bardzo trudno jest zrozumieć, na co dokładnie cierpimy” – dodał. uznany szef zespołu Andreas Seidl.
TAK, przez Medhiego Casaurang-Vergez
Francuz jest często przedstawiany jako wieczny narzekacz; następnie, gdy trzeba zwrócić uwagę na 24 godziny Le Mans 2022, noszę ten kostium z wielką przyjemnością. Roztropność i mądrość nakażą odpowiedzialnym za to Toyota Gazoo Racing i jego kierowcy nie powinni sprzedawać skóry niedźwiedzia przed jego zabiciem, ale trzeba być marzycielem, żeby przekonać się, że japońska marka nie przystąpi do rundy Sarthoise w roli wielkiego faworyta.
Nie tak dawno temu w mediach mówiono o „klątwie Toyoty”. Od początku lat 1990. do połowy 2010 r. japoński gigant zawsze łamał zęby na francuskim micie.
1️⃣ Kultowy obwód
4️⃣ samochody
🔟lat hybrydy# LeMans24 #ToyotaGAZOORWyścig #PrzesuwanieLimitówDlaLepszego #WEC pic.twitter.com/AbJIDh1cpX— Wyścigi TOYOTA GAZOO WEC (@TGR_WEC) 6 czerwca 2022 r.
Jednak od tego czasu pod kładką Dunlopa zaczęła płynąć woda. Wszyscy główni przeciwnicy Toyoty w LM P1 odeszli (Audi i Porsche), pozostawiając biały, czarny i czerwony prototyp skandalicznie dominującyWytrzymałość. Toyota przyjęła kostium, który nosiło Audi na początku XXI wieku. Siła uderzenia producenta miażdży wszystko na swojej drodze, Pescarolo w 2000 roku Stabilny Camerona Glickenhausa dzisiaj.
Jedną z wielkich pięt achillesowych pokazu Hypercar jest brak przeciwności losu. Nie jest to tak regularnieAlpine może martwić Toyotę. Ich LM P1 mógłby niemal znaleźć swoje miejsce w 24-godzinnym Muzeum, w sąsiedztwie pierwszego zakrętu toru Circuit de la Sarthe, a liczne szerokości przepisów technicznych za pośrednictwem Balance of Performance świadczą o braku wewnętrznej równowagi pomiędzy Hypercarem na skraju najnowocześniejsza technologia i przestarzały prototyp.
Jeśli chodzi o zespół Glickenhaus, rola Małego Kciuka jest dzielna i życzymy im odwagi niezbędnej do podjęcia wyzwania przeciwko molochowi. Po prostu tego nam brakuje: producenta, zespołu fabrycznego, który byłby w stanie konkurować na równych warunkach z Toyotą. Na to będziemy musieli jeszcze poczekać do 2023 roku i przybycia Peugeot, Ferrari, Porsche czy Cadillac.
Więc oczywiście Toyota jest przyzwyczajona do straszenia nas, tylko po to, żeby urozmaicić wyścig, któremu bardzo brakuje wstrząsów w najwyższej kategorii. Prawdopodobnie tak będzie nadal w 2022 r., jak pokazuje zestawienie na torze Spa-Francorchamps Sébastien Buemi. Usterki będą jednak na tyle ograniczone, że nie będą nadmiernie utrudniać dobrego planowania przejazdu TGR lub przynajmniej jednego z dwóch samochodów wchodzących do Hypercaru.
Wreszcie nie trzeba już wykazywać skuteczności sił ludzkich. Toyota znajduje się w czołówce światowych wyścigów wytrzymałościowych dokładnie od 10 lat. To doświadczenie nie ma sobie równych po stronieAlpine i Glickenhaus, odpowiednio obecni w Le Mans w LM P1/Hypercar od 2021 roku. Tyle ze strony racjonalnej, Ale mimo wszystko namiętna dusza, która we mnie rezonuje, bardzo chciałaby się mylić i zobaczyć niepewny wyścig pełen spektaklu...
Nie, przez Valentina Glo
Oczywiście nie, Toyota nie wygrał wyścigu. Japoński producent z pewnością jawi się jako wielki faworyt 90. edycji 24-godzinnego wyścigu Le Mans ze swoją serią niepokonań rozpoczętą w 2018 roku, jednak jego dominacja nie jest tak wyraźna jak w ostatnich latach. W tym sezonie zespół z Kolonii (Niemcy) wciąż szuka swojej prędkości przelotowej. W Sebring, na tak specjalnym torze, GR010 nie mogły nic zrobić Alpine a numer 8 musiał zadowolić się drugim miejscem. Pozycję, którą mogła stracić nawet z Glickenhausem w ostatniej godzinie wyścigu, gdyby ten ostatni nie został przerwany na godzinę przed końcem.
w Spa-Francorchamps, Toyota z pewnością znalazła drogę do zwycięstwa ze swoim aktualnym mistrzem świata samochodem nr 7, ale uszkodzenie układu hybrydowego samochodu nr 8 rodzi pytania. W 2021 r. udało się rozwiązać problem zanieczyszczenia paliwa, który pojawił się w obu prototypach, dzięki znacznej przewadze, jaką mieli nad prześladowcami. W miarę zbliżania się tej podwójnej rundy czasu wydaje się, że obie Toyoty nie mają tej samej przewagi. Z pewnością model nr 7 zdominował dzień testowy, ale tylko o 0.208 sekundy nad Glickenhaus nr 708. Mały amerykański zespół poczynił postępy w pierwszych wyścigach sezonu, zdobywając pierwsze podium w klasyfikacji generalnej w Sebring i pole position w Spa, udowadniając, że prędkość 007 jest równie duża, jak jego niezawodność.
Niezawodność będzie również główną kartąAlpine dla tego wyścigu. Od roku marka Dieppe wykazuje się nieskazitelną niezawodnością, czego symbolem jest osiem kolejnych podium z tym samym samochodem i tą samą załogą. Tricolor 480 nie będzie konkurować z Toyotą pod względem czystej prędkości, ale będzie polegał na niebezpieczeństwach związanych z wyścigami, aby mieć nadzieję na zdobycie Graala. Na tym polega magia Le Mans: w ciągu 24 godzin wszystko może się zdarzyć i nie zawsze najszybszy samochód wychodzi zwycięsko z podwójnego czasu. Więc zapytaj Kazuki Nakajima co on myśli...
Kontynuuj czytanie na te tematy:
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)