Aston Martin wraca do bitwy

Po zwycięstwie na 1000 km Nürburgring zespół Aston Martin odzyskał prowadzenie w mistrzostwach Le Mans Series z siedmiopunktową przewagą nad Pescarolo Sport. Ostatnia runda sezonu na Silverstone zapowiada się na zaciętą rywalizację.

opublikowany 26/08/2009 à 11:09

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Aston Martin wraca do bitwy

Podczas gdy Pescarolo Sport wystawił tylko jeden prototyp na 1000 km toru Nürburgring, strategia?Aston Martin wystawienie trzech LMP1 w końcu przyniosło owoce. Brytyjski producent odniósł łatwe zwycięstwo w Niemczech ze swoim trio Janem Charouzem, Tomášem Enge i Stefanem Mücke za kierownicą numeru 007.

« Prowadzimy teraz w mistrzostwach w kategoriach kierowców i zespołów, co stawia nas w znacznie lepszej sytuacji przed Silverstone, które jest torem, który powinien odpowiadać naszemu samochodowi „, deklaruje Jan Charouz. „To był bardzo ważny wyścig dla całego zespołu, a także dla Astona Martina. Jesteśmy usatysfakcjonowani prowadzeniem siedmioma punktami, ale w ostatnim wyścigu wszystko może się zdarzyć i mistrzostwo w żadnym wypadku nie zostanie rozstrzygnięte, nawet jeśli będziemy na korzystnej pozycji” – dodaje Tomáš Enge.

Z okazji pięćdziesiątej rocznicy zwycięstwa w Le Mans w 1959 roku za kierownicą DBR1 Aston Martin postawił sobie za cel zdobycie tytułu w Le Mans Seria. Dzięki dwóm zwycięstwom w Barcelonie i na torze Nürburgring brytyjski producent jest teraz w korzystnej sytuacji.

Ostatnie wydarzenie sezonu rozgrywane na brytyjskiej ziemi na torze Silverstone powinno pozwolić nam być świadkami prawdziwego mano a mano pomiędzy obiema drużynami wciąż walczącymi o końcowy ranking. Aston Martin wystartuje jednak jako faworyt i będzie mógł zadowolić się czwartym miejscem z załogą numeru 007, aby zdobyć oba tytuły.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz