Wyniki AMR-One podczas 6-godzinnego wyścigu w Le Castellet rozczarowały wielu obserwatorów. AMR-One ukończył 6-godzinny wyścig Le Castellet na 29. miejscu, za najlepszymi GTE. Jednak Harold Primat ostrzegał od samego początku: zwycięstwo nie było celem w Le Castellet. „Tutaj naszym celem jest przejechanie jak największej liczby okrążeń, aby wykryć słabe punkty samochodu, – wyjaśnił szwajcarski kierowca przed startem. W tej chwili jesteśmy trochę konserwatywni w kwestii silnika i w ten weekend nie osiągniemy dobrych wyników. » Mimo wszystko oczekiwania wobec nowego samochodu, zwłaszcza takiego Aston Martin, są zawsze liczne.
Jeśli jednak chodzi o brytyjskiego producenta, ta sesja testowa na pełną skalę okazała się owocna. Samochód przejechał 96 okrążeń i zgromadził znaczną liczbę kilometrów. „W ten weekend poczyniliśmy znaczne postępy w realizacji naszego programu rozwoju, zauważa George Howard-Chappell, dyrektor techniczny. Wykorzystaliśmy tę sesję w sytuacji wyścigowej, aby lepiej zrozumieć, jak samochód zachowuje się w ruchu ulicznym. Powinienem zaznaczyć, że jesteśmy na samym początku procesu rozwoju i wracamy do domu, aby kontynuować przygotowania do dnia testowego w Le Mans, miesiąc później. »
Z pewnością jest jeszcze za wcześnie na wyciąganie pochopnych wniosków na temat wydajności AMR-One. W Le Mans angielski zespół zakończy prace nad swoją nową bronią i być może zacznie łaskotać Audi i Peugeot na szczycie hierarchii. Pierwsze elementy odpowiedzi już 24 kwietnia podczas dnia testowego 24 godziny Le Mans.
Pełną analizę 6 godzin Le Castellet i skupienie się na Team Pescarolo znajdziesz w kolejnym numerze AUTOhebdo, który będzie dostępny we wszystkich kioskach od środy.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)