Le Mans: nieśmiały i mokry start

Pierwsza sesja treningowa 24-godzinnego wyścigu Le Mans nie pozwoliła kierowcom na sprawdzenie granic możliwości swoich samochodów. Jednak deszcz pozwolił zespołom przetestować wszystkie możliwe konfiguracje w ramach przygotowań do wyścigu.

opublikowany 11/06/2009 à 00:55

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Le Mans: nieśmiały i mokry start

Po bardzo mokrym poranku kierowcy spodziewali się, że w środę pierwsze okrążenia toru przebędą w deszczu. Ostatecznie jednak na początku sesji pokazał się suchy od wiatru tor. Zespół 908 HDi FAP Peugeot były najszybsze, zanim Audi ostatecznie przejęło władzę. Allan Mc Nish, Marco Werner, a następnie Mc Nish ponownie ustanowili najlepsze okrążenia na torze. Uzyskany na suchym torze czas Audi R15 nr 1 (3:30:708) pozostanie czasem referencyjnym do końca sesji, gdy deszcz zacznie padać przed zapadnięciem zmroku.

Te warunki pogodowe pozwoliły wielu zespołom przetestować swoje samochody w nocy i/lub w deszczu, podczas gdy na niedzielę prognozowane są burze. Krople spadające na Sarthe były zatem mile widziane. Kilka samochodów popełniło błędy, zwłaszcza Lola Mazda nr 39 prowadzona przez Jeana de Pourtalesa, która zakończyła wyścig w ścianie zakrętu Dunlop. Pod koniec sesji Vanina Ickx wysłała swojego Creation-Judda na zakręt Pont, odrywając kawałek karoserii z przodu, po prawej stronie.

Wiele innych prototypów i GT popełniło błędy (Barbosa/Pescarolo, Lapierre/Oreca?) bez konieczności zgłaszania jakichkolwiek znaczących szkód. Ta sesja pozwoliła wszystkim zespołom dostosować się, spychając na dalszy plan wyniki. Jeśli jednak konieczne jest ustalenie hierarchii, warto zwrócić uwagę na dominację Audi R15, przed Peugeotem 908 HDi FAP, następnie Lolą Aston Martin, Pescarolo i Oreca.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz