Toyota panikuje, Kobayashi na pole position

Trzeci rok z rzędu Kamui Kobayashi wysłał Toyotę nr 7 na pole position. W GTE Pro sesję uświetniło odejście jednego z największych faworytów, Francuza Kevina Estre.

opublikowany 19/08/2021 à 21:57

Jeremy’ego Satisa

0 Zobacz komentarze)

Toyota panikuje, Kobayashi na pole position

Minutnik minął! Choć przed rozpoczęciem weekendu wyobrażaliśmy sobie, że w pierwszym roku istnienia Hypercars czas pole position będzie bliski 3.30:00:XNUMX, to Toyota nr 7 z Kamui Kobayashi wpadł w panikę w liczniki w ten sobotni wieczór w Hyperpole. Będąc już autorem zaskakującego czasu 3.26:279 w kwalifikacjach, japoński kierowca po raz kolejny zrobił wrażenie, obniżając swój czas do 3.23:900. I pomyśleć, że jego dyrektor techniczny Pascal Vasselon powiedział po środowych kwalifikacjach, że jego samochody tak „blisko ich ostatecznego potencjału” i nie było trzech sekund do końca... 

Kamui Kabayashi, bardzo dobrze czujący się w ćwiczeniu toczenia okrążeń, trzeci rok z rzędu umieścił samochód nr 7 na pole position. Nic więc dziwnego, że pokonał siostrzany samochód numer 8, którym jechał Brendon Hartley, wolniej o 0.295. Kiwi rzeczywiście pozwala Toyocie zająć pierwszy rząd, rok po wybuchu buntu pomiędzy dwoma Japończykami na starcie. ZaAlpine i Glickenhaus bawili się w kotka i myszkę, ale ostatecznie to francuska drużyna dzięki temu zajęła trzecie miejsce Mikołaj Lapierre (+1.674). Po stronie Glickenhaus przed siostrzanym samochodem rozpocznie się trasa nr 708 Olivier Pla. 

Ranking hipersamochodów.

W LM P2 walka była zacięta pomiędzy Louisem Delétrazem (Team WRT/nr 41) a Antonio Felixem Da Costą (Team JOTA nr 38). Ale ostatecznie to portugalski kierowca, mistrz Formuła E w 2020 roku, który zapewnił swojej załodze czołowe miejsce w swojej kategorii, pokonując Szwajcara o pół sekundy. Panis Racing potwierdziła swoją doskonałą dyspozycję od startu wyścigu Le Mans zajmując 3. miejsce dzięki doświadczonemu Willowi Stevensowi. Nycka de Vriesa, niedawny mistrz świata Formuły E, umieścił swój G-Drive nr 26 na 4. pozycji. Ostatecznie dwa zakwalifikowane zespoły United Autosports zajmują czołową szóstkę, a samochód z numerem 6 wyprzedza samochód z numerem 32. 

Klasyfikacja LM P2

 

Nieszczęścia Kevina Estre

W GTE Pro błądzić jest rzeczą ludzką, Kévin Estre (Porsche) niestety to udowodniło. Lyonnais, pierwszy zawodnik, który pobił rekord toru w Grand Touring podczas środowych kwalifikacji, wyjechał z nożem w zębach podczas pierwszego latającego okrążenia, ale lider numeru 92, którego dzieli z Neelem Janim i Michaelem Christensenem, zdołał błąd na rogu Indianapolis. W radiu niepokój był wyraźny, gdy Francuz na pierwszy rzut oka podejrzewał swoich inżynierów o „zapadnięty róg podwozia z tyłu”. Bardziej dogłębna analiza będzie konieczna w nocy przez mechaników z klanu Porsche GT Team, który wygląda ponuro po piątym czasie Gianmarii Bruni na numerze 91, prawie sekundę przed polemistą.

Tak naprawdę, opiekunka po tyczce to kolejna sensacja wieczoru. Tajwańska drużyna Hub Auto Racing staje się pierwszą prywatną drużyną, która zdobyła pole position w tej dyscyplinie! Wyczyn ten zawdzięczamy Belgowi Driesowi Vanthoorowi. Młodszy brat Laurensa zaskoczył wszystkich za kierownicą Porsche 911 RSR nr 72, które dzieli z Maxime Martinem i Alvaro Parente. TO Ferrari Przedstawiciele 488 AF Corse próbowali zakłócić spokój niemieckiego GT, na próżno, pomimo ostatniej ofensywy Daniela Serry na numerze 52 (wspólnie z Miguelem Moliną i Samem Birdem). Prancing Horse dąsa się, ponieważ numer 51 przekazany Jamesowi Calado (i Côme Ledogar-Alessandro Pier Guidi) musi zadowolić się czwartym miejscem, za nową Corvette C8.R nr 64 Tommy'ego Milnera. Podczas swojego debiutu w Sarthe amerykański samochód z silnikiem umieszczonym z tyłu wystartuje z trzeciego miejsca, co poprawi morale żołnierzy po trudnym początku tygodnia.

Ranking GTE Pro

Porsche pociesza się po stronie GTE Am dzięki Julienowi Andlauerowi (Porsche nr 88 w Dempsey-Proton Racing). 22-latek, podobnie jak jego rodak Kévin Estre z Lyonu, potwierdził swoją świetną formę ze środowych kwalifikacji, z łatwością zdobywając pole position. Jego najbliższy rywal, Tom Gamble (#86 GR Racing Porsche), został przerzucony do tyłu o ponad pół sekundy! Debiut w Le Mans, dawna nadzieja jednomiejscowy Antonio Fuoco (Ferrari nr 47 w Cetilar Racing) awansował na czwarte miejsce, przed kolejną byłą przyszłą gwiazdą, Benem Barnicoatem (Ferrari nr 71 w Inception Racing).

Ranking GTE Am

Jérémy Satis i Medhi Casaurang-Vergez

Jeremy’ego Satisa

Świetny reporter F1 i pasjonat formuł promocyjnych

0 Zobacz komentarze)

Kontynuuj czytanie na te tematy:

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz