Na ostatnim okrążeniu wyścigu 2 DTM dzisiaj w Austrii, Timo Scheider (Audi) znalazł się w walce z Mercedes autorstwa Pascala Wehrleina i Roberta Wickensa, pierwsza męska bitwa mająca miejsce w drugiej turze. Wracając za dwa samochody gwiazdy, które manewrowałyby na korzyść Wehrleina, ówczesnego lidera mistrzostw, kierowca Audi Sport Team Phoenix w końcu uderzył w tył samochodu Wickens podczas hamowania przed kolejnym zakrętem, ten ostatni pokonał go w żwirową pułapkę nieszczęsnego Werhleina.
Kontrowersje wzbudziło zdanie w języku niemieckim, które usłyszano w radiu Scheidera tuż przed sygnałem wózka „Wypchnij to”. „JPrzepraszam, że wykrzyknąłem te słowa pod wpływem emocji. Nie komunikuję się z kierowcami podczas wyścigu i nie wiedziałem, że radio jest włączone. To nie była instrukcja dla Timo, – wyjaśnia szef Audi Sport, Doktor Wolfgang Ullrich.
Mogę tylko przeprosić Mercedesa za tę uwagę. Takie wyrażenie nie odzwierciedla mojego wyobrażenia o sportach motorowych, ale było po prostu konsekwencją ówczesnej adrenaliny. Jestem biegaczem, który był wściekły z powodu sposobu, w jaki potraktowano Timo. »
Władze niemieckiej serii ostatecznie wykluczyły Timo Scheidera z drugiego wyścigu, uznając manewr za celowy a wszyscy kierowcy sklasyfikowani z siódmego miejsca awansowali o jedno miejsce, co pozwoliło António Félixowi da Costa (BMW) zdobyć dziesiąty punkt. O zdarzeniu poinformowano także DMSB, organ zarządzający niemieckim sportem motorowym.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)