Corvette DKR osiągają podwójny wynik

Pod burgundzkim słońcem dzień zwyciężyły dwie Corvette z Team DKR. Podczas gdy Eric Debard i Kurt Mollekens zajęli pole position w pierwszym wyścigu, zwycięstwo odnieśli ich koledzy z drużyny Jean-Claude Police i Laurent Cazenave. Saleen Patricka Bornhausera i Laurenta Groppiego uzupełnia podium.

opublikowany 10/05/2009 à 12:12

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Corvette DKR osiągają podwójny wynik

Pierwszy wyścig spotkania w Dijon uwydatnił dominację Team DKR. Podczas gdy Olivier Panis był nieobecny ze względu na 1000 km Spa, to Kurt Mollekens wcielił się w zastępcę u boku Erica Debarda: „Kiedy we wtorek odebrałem telefon z prośbą o zastąpienie Oliviera Panisa, był to dla mnie wielki zaszczyt... Spotkałem wczoraj mojego kolegę z drużyny i dobrze się dogadywaliśmy. »

Gdy tylko światła zmienią się na zielone, rozpoczyna się bratobójczy pojedynek pomiędzy Erikiem Debardem a policją Jean-Claude'a. Na końcu prostej starcie obróciło się na korzyść Policji, która powiększyła przewagę aż do punktu tankowania.

Przystanki na zmianę kierowcy przywrócą wówczas porządek w hierarchii. Po przejęciu obowiązków od Wilfrieda Mérafiny Jean-Philippe Dayraut (Corvette SRT) znajduje się w zderzaku Laurenta Cazenave’a. Wyjaśnienie jest mocne i zawodnikowi z Tuluzy udaje się przez to przejść. Ten pojedynek będzie trwał jeszcze jakiś czas. Na 34. okrążeniu, w S de la Sablière, kontakt pomiędzy dwoma C6.R jest nieunikniony. Nadwozie czołowej Corvetty nie wychodzi bez szwanku z tego „podejścia” i ociera się o oponę. Obawiając się załamania przed minięciem flagi w szachownicę, Jean-Philippe Dayraut wolał zwolnić tempo i odpuścić, aby ukończyć wyścig na 6. pozycji.

Kurt Mollekens zajął drugie miejsce, a dwie Corvette DKR zdobyły dublet, wyprzedzając Saleen z Bornhauser/Groppi, Corvette z Hernandez/Ayari i Saleen z Cormereche/Porta.

„DKR wykonał świetną robotę, pozwalając na dublet. Straciłem dużo czasu na spóźnialskich, ale Jean-Philippe Dayraut wrócił bardzo mocny” – wyjaśnia Cazenave. „Kiedy wyprzedził mnie na podjeździe, stracił trochę przyczepność i otarliśmy się o siebie. Pozostałem cierpliwy przez chwilę, po czym zaatakowałem i minąłem. Wyprzedzanie było męskie, ale prawidłowe. Wtedy udało mi się uciec po zwycięstwo. »

Po stronie GT3 Lamborghini podpisali dublet, a pierwszym zwycięstwem duetu Peyroles / Thévenin wyprzedził parę Tardif / Briché. Trzeci stopień podium zajmuje Audi R8 LMS, którym dzielą się Yvan Lebon i Frank Biela. Pięciokrotny zwycięzca 24 godziny Le Mans niech doświadczenie przemówi samo za siebie: „To bardzo miła niespodzianka być tam! GT3 są bardzo interesujące, a ten tor jest fantastyczny. Znałem go z Supertourisme w 1993? Oreca wykonał dobrą robotę. Mamy dobry samochód, ale wciąż musimy pracować. »

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz