Paul di Resta, nowy faworyt

Jeśli Bruno Spengler przyjechał do Chin z trzypunktową przewagą w mistrzostwach, Kanadyjczyk w kwalifikacjach uderzył w mur, a pole position zajął jego najpoważniejszy rywal Paul di Resta...

opublikowany 27/11/2010 à 15:04

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Paul di Resta, nowy faworyt

Od pierwszych okrążeń sedanów DTM na torze w Szanghaju Paul di Resta chciał wywrzeć presję na Bruno Spenglerze. Drugi raz w pierwszych sesjach treningowych, najlepszy czas w drugiej sesji, Szkot czuje się swobodnie na chińskim torze i dał jasno do zrozumienia swojemu kanadyjskiemu rywalowi, że należy na niego liczyć w zdobyciu tytułu mistrza w 2010 roku.

Dzisiaj kuzyn Dario i Marino Franchittich po raz kolejny dał radę. Pod koniec kwalifikacji, w których Bruno Spengler osadził swoje Mercedes Klasa C w murze i zajmując 17. miejsce, rezerwista Force India zdobył pole position. Oto on teraz w roli faworyta.

„Dziś rano byłem najszybszy na treningu wolnym, po południu zdobyłem pole position, to świetny wynik, – mówi 24-letni pilot. Było bardzo trudno, przyczepność była bardzo słaba. Starałem się nie podejmować zbyt dużego ryzyka. Daję sobie największe szanse na wygraną i zdobycie tytułu. Kwalifikacje pokazały jednak, że na tym torze wiele może się wydarzyć. Będziesz musiał być bardzo uważny. »

U jego boku Paul di Resta zmierzy się z Garym Paffetem. Trzeci w klasyfikacji generalnej z dziewięcioma punktami za Bruno Spenglerem, trzecim kierowcą zespołu McLaren-Mercedes nie zrezygnował z tytułu 2010. Jutro Brytyjczyk nie będzie się kalkulował. Jeśli chce mieć nadzieję na zdobycie korony po raz drugi po 2005 roku, będzie musiał koniecznie stanąć na pierwszym stopniu podium.

„Zdobycie pole position było możliwe, Wyjaśnia. Ale zaczynając od drugiego miejsca, wszystko pozostaje możliwe jutro. Chcę wygrywać, aby utrzymać swoje szanse na zostanie mistrzem. »

Jak już się dowiedzieliśmy, największym przegranym dnia jest Bruno Spengler. Kanadyjczyk, który poważnie zagroził swoim szansom na tytuł, z pewnością będzie musiał liczyć się z niepowodzeniem Paula di Resty, który uchroni go przed wyrzuceniem z fotela lidera.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz