La Gazette Belge – Yani Stevenheydens nabiera tempa

Yani Stevenheydens, niedoświadczony w samochodach jednomiejscowych do początków tego sezonu, regularnie wspina się na podium mistrzostw Francji F4. W Pau 13 i 14 maja bawił się znakomicie.

opublikowany 15/05/2023 à 10:15

Dominik Dricot

0 Zobacz komentarze)

La Gazette Belge – Yani Stevenheydens nabiera tempa

© Zespół Narodowy RACB

Utworzona w 2008 roku Kadra Narodowa RACB (oddział federacji zarządzający belgijskim sportem motorowym) regularnie wprowadza młodych kierowców na arenę międzynarodową. Do tej pory Stoffel Vandoorne i Thierry Neuville to najbardziej spektakularne przykłady tego sukcesu. Ale piloci klasy Bertrand Baguette, Maxime Martin, Guillaume de Mévius, Sam Dejonghe, Gino Büx, Gilles Magnus czy Ulysse De Pau – ta lista nie jest wyczerpująca –  również przeszedł przez tę platformę startową.

W tym roku Yani Stevenheydens bierze udział w szkoleniu, którego doradcami są Marc Duez i Bas Leinders. Ten młody człowiek, który 17 lutego obchodził swoje 22. urodziny, jest zwycięzcą programu „Droga do F4”, dzięki któremu znalazł się wśród kilkuset nastoletnich kierowców kartingowych.

„Zasadniczo moi rodzice w ogóle nie interesowali się sportami motorowymi– mówi nasz rozmówca z Westrode. Obaj rywalizowali w kilku zawodach pływackich. Na moje 8. urodziny zaproponowali mi sesję karting wnętrz. Kliknij. Od tego dnia nadal związałem się z tą dyscypliną. » Logicznie rzecz biorąc, Belg zaznacza swoją obecność we francuskich mistrzostwach F4.

„Wszedłem bezpośrednio do innego świata, uśmiecha się ten, który kontynuuje naukę przedmiotów ścisłych i matematyki w piątej klasie, czyli odpowiedniku pierwszej klasy we Francji. Największe wrażenie robi na mnie prędkość na dużych zakrętach. Największą zmianą w stosunku do gokarta jest nacisk na pedał hamulca. Przyznam, że jestem mile zaskoczony atmosferą panującą na padoku. Ogólnie radzi sobie bardzo dobrze, chociaż od czasu do czasu pojawia się lekkie napięcie. »

Stevenheydens pełen entuzjazmu

W peletonie jest wielu powtarzaczy i kierowców, którzy mają doświadczenie jednomiejscowy gdzie indziej niż w F4 Yani Stevenheydens radzi sobie bardzo dobrze. Szczególnie w ostatni weekend na ulicach Pau.

„Uwielbiałem ten tor– precyzuje ten wielki pasjonat. Jednak wolne praktyki nie rozpoczęły się w idealny sposób. Popełniłem mały błąd, który posłał mnie na tory. Musiałem też dołamać klocki hamulcowe. Niezbyt pora, aby zorientować się w tym miejskim torze, który nie wybacza odchyleń od trajektorii. W tym kontekście z radością podpisałem czwarty raz moją serię. »

Belg, który w pierwszym wyścigu startował z 4. pozycji, był czwarty i wyróżnił się dwoma muskularnymi wyprzedzaniami, wykorzystując jednocześnie niewielki błąd Kevina Fostera. W drugim sprincie Stevenheydens wystartował z czwartej pozycji, a następnie znalazł się w finałowej trójce. Ale to trzeci i ostatni wyścig pozostawił mu najpiękniejsze wspomnienia…

„5. miejsce na starcie, szybko znalazłem się na czwartej pozycji, zanim czerwona flaga przerwała wyścig z powodu powodzi, która spadła na Pau. Następnie osiągnąłem bardzo dobre hamowanie. Co pozwoliło mi otrzymać bardzo eleganckie trofeum za moje 4. miejsce w Grand Prix de Pau. Jestem naprawdę zachwycony. Na początku sezonu miałem trudności z maksymalnym wykorzystaniem opon w kwalifikacjach i straciłem dużo czasu na starcie. Dwa aspekty, które poprawiłem w ostatnich tygodniach.

Yani Stevenheydens, zajmujący obecnie 6. miejsce w tymczasowym rankingu mistrzostw Francji F4 przed wyruszeniem na spotkanie w Spa-Francorchamps (3–4 czerwca), nie ma w tym roku konkretnego celu: „Jestem tutaj, aby się uczyć, starać się robić postępy w wyścigach i jak najczęściej wspinać się na podium. » Co młody Belg osiągnął już trzykrotnie.

CZYTAJ TAKŻE > Enzo Peugeot wygrywa Grand Prix Pau 2023

0 Zobacz komentarze)