Zbyt często narzekamy na brak widowiskowości w wyścigach Eurocup, z powodu samochodów, które są być może trochę za ciężkie, pozbawione DRS i przycisku „push to pass”. Gdy więc warunki atmosferyczne dodadzą temu wszystkiemu odrobiny pikanterii, możemy tylko to wykorzystać.
Wyobraźcie sobie, że pierwsi trzej w wyścigu spadają odpowiednio na 8., 11. i 13. miejsce po zaledwie dwóch okrążeniach… dokładnie to przydarzyło się Victorowi Martinsowi, Franco Colapinto i Caio Colletowi. Trzej mężczyźni wystartowali na suchych oponach i skupili się na końcówce wyścigu, na mokrym, ale suchym torze.
Zatem oczywiste było, że kiedy nadszedł czas startu i stanięcia twarzą w twarz z hordą prawidłowo ubranych w deszczowe opony, pierwsze okrążenia były skomplikowane. Jednak pod koniec wyścigu na całkowicie suchej torze w sektorach 1 i 3 uzyskali przewagę. Ostatecznie Victor Martins (4. miejsce) odebrał Caio Colletowi (R-ace GP, 6. miejsce) cztery punkty, co zapewnia mu przewaga na szczycie mistrzostw wynosi 26 jednostek, po odzyskaniu sześciu punktów dzień wcześniej w pierwszym wyścigu.
Dzisiejszy występ jest zasługą Alexa Quinna. Brytyjczyk (Arden) najlepiej poradził sobie z żywiołami i bez problemu odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w tej kategorii, wyprzedzając Ugo De Wilde (Arden) i Grégoire Saucy (ART Grand Prix) po starcie z 11. miejsca! Hadrien David (MP Motorsport) i Reshad de Gerus (Arden) zajęli odpowiednio 14. i 15. miejsce.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)