Rok temu: lekcja życia Billy'ego Mongera na GP Pau

19 maja 2019 roku Billy Monger wygrał swój pierwszy wyścig jednoosobowy po pneumatycznym ruchu pokerowym na ulicach Pau (Pyrénées-Atlantiques). Poruszające zwycięstwo dwa lata po utracie nóg w dramatycznym wypadku Formuły 4.

opublikowany 19/05/2020 à 10:28

Medhiego Casauranga

0 Zobacz komentarze)

Rok temu: lekcja życia Billy'ego Mongera na GP Pau

Nagłośnienie spikera Grand Prix de Pau może być nakręcone do maksimum, ale aplauz publiczności w Béarnais nie zagłuszy szczerego krzyku Billy'ego Mongera, wymachującego trofeum zwycięzcy 78. edycji: " Pospiesz się ! »– krzyknął z gniewnym wyrazem twarzy, jaki można było dostrzec po rysach jego dziecięcej twarzy. Kilka chwil później rzucił dziennikarzom mgliste spojrzenie: „Walka o zwycięstwo jest właśnie powodem, dla którego po wypadku wróciłem do sportów motorowych. Emocje, które poczułem na tym podium, chowałem je w sobie przez dwa lata (wskazuje na swoje serce. Wyd.). " Ta zaledwie 20-letnia siła natury przeszła długą drogę i to na dwa sposoby. 

W dniu 16 kwietnia 2017 r., wystrzelony z prędkością 193 km/h w Donington Park, nie był w stanie ominąć stojącego przed nim F4. Zapadł w śpiączkę na trzy dni, Brytyjczyk obudził się z amputowanymi obiema nogami. Zamiast jednak użalać się nad sobą, Monger dołożył wszelkich starań fizycznych i psychicznych, aby nie rezygnować ze swojej pasji i udało mu się uzyskać zwolnienie od FIA na dostosowanie sterowania na kierownicy. „Nie postrzegam swojej niepełnosprawności jako ograniczenia, ale jako wyzwanie. Muszę pokonać wyzwania, których nie mają inni kierowcy. Już sam udział w wyścigu jest osiągnięciem”, podkreślił. 

Przewidywanie

Billy Monger, po uczciwych wynikach, ale nie wyróżniający się w swojej jedynej kampanii F3 Angielka (6. miejsce w klasyfikacji generalnej z 4 podium) tej zimy zanurzyła się w F3, startując wraz z Carlinem w Euroformula Open, byłych mistrzostwach Hiszpanii. Na tym polu, niezbyt odpowiadającym prestiżowi Grand Prix de Pau (16 zgłoszonych, 11 sklasyfikowanych), ten nazywany „Billy Whizz” nie za bardzo błyszczał podczas treningów. Jego spin na Beaumont Park spowodował nawet czerwoną flagę podczas niedzielnych kwalifikacji.

 


Weekend nie zaczął się dobrze. © DPPI / A. Vincent

Jednak będąc na 11. pozycji w tabeli, wpadł na genialny pomysł. „Podczas okrążenia formującego zaczęło lekko padać. Widziałem ślady opon pozostawione na asfalcie przez śliskie samochody przede mną. Obwód był zbyt mokry. Gdy tylko zrozumiałem, kilkakrotnie uprzedziłem inżyniera przez radio, że chcę wracać do domu. Z tego też powodu nasz przystanek był skuteczny, zespół był gotowy”wyjaśnił. 

 

 

Podczas gdy jego przyjaciele pędzili w kierunku nawrotu Lycée, Billy ledwo odzyskał impet, zajmując 14. miejsce. Następnie rozpoczął się szalony podjazd pod rozproszonymi opadami deszczu, podczas którego na okrążeniu poruszał się od 2 do 3 cali szybciej niż liderzy. „Pierwsze rundy były bardzo trudne do negocjacji. Kierowcy na slickach jechali powoli, nie było łatwo przewidzieć ich momenty hamowania. Musiałem wybrać odpowiednie strefy wyprzedzania i nie popełnić żadnego błędu. Prawie zrujnowałem swój wyścig, przechodząc przez zakręt 3 (Most Oscara. Przyp. red.). Zablokowałem przednie koła, za bardzo poszerzyłem trajektorię i uderzyłem w zewnętrzną szynę. Ale na szczęście Pau dał mi trochę szczęścia w ten weekend! »

Po powrocie do czołowej trójki na 3. okrążeniu Monger wykorzystał samobójczy atak Liama ​​Lawsona na swojego kolegę z drużyny Juliana Hansesa, aby przejąć kontrolę nad Grand Prix. To było dalekie od błogosławieństwa zatruty prezentbył dla młodego człowieka. „To spowodowało, że na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. Zyskałem dobrą przewagę nad kolegą z drużyny Nicolaiem (Kjaergaard, na oponach deszczowych). Ma jednomiejscowy został uszkodzony (przekręcony kierunek. Przypis redaktora) wskutek kontaktu z szyną.

 

 

Po ponownym uruchomieniu nie byłem w stanie jechać tak szybko, jak chciałem. Musiałem rzadziej chodzić po chodnikach. » Ostrożnie młody człowiek utrzymał kurs i odniósł swój pierwszy sukces od pamiętnego 16 kwietnia 2017 r. „Mam nadzieję, że to zwiększy nasze szanse na tytuł. Nie lubię stawiać sobie granic. » Po powrocie na padok jego matka Amanda nadal uwieczniała radość swojego potomstwa: „Widzieć go tak uśmiechniętego jest niesamowite. Trudno mi zrozumieć, co się dzieje! Zawsze wiedzieliśmy, że jest dobry na mokrych torach i udowodnił to. Jestem taka szczęśliwa. Ma prawo imprezować (Niedziela) wieczór, zasługuje na to! »

Rok później, podczas gdy edycja wydarzenia Béarnaise 2020 już trwa oficjalnie przesunięte na 3 do 12 miesięcy, nadal nie wiadomo, kiedy odgłosy F3 rozlegną się w domach miasta Pau, a najbardziej nieszczęśliwe umysły nie wahają się zastąpić „kiedy” słowem „jeśli” w obliczu nadchodzącego kryzysu gospodarczego. 

Medhiego Casauranga

Pasjonat historii sportów motorowych we wszystkich dyscyplinach, nauczyłem się czytać dzięki AUTOhebdo. Przynajmniej tak mówią wszyscy moi rodzice, kiedy widzą moje imię w środku!

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz
Paul Ricard – C2 PCCF 2024