Korona dla Irlandii

Adam Carroll wygrał dwa wyścigi ostatniej rundy rozgrywane w Anglii i zaoferował Irlandii tytuł mistrza świata A1GP. Nicolas Prost, 9. i 10., plasuje Francję na piątym miejscu w ostatecznym rankingu.

opublikowany 04/05/2009 à 12:40

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Korona dla Irlandii

Szczególny kontekst na Brands Hatch, który nie miał być ostatnią rundą mistrzostw świata. Jednak świńska grypa H5N1 zdecydowała inaczej, przez co organizatorzy A1GP zdecydowali się pominąć ostatnią imprezę zaplanowaną na Meksyk. Dlatego Neel Jani ma tylko ten angielski weekend, aby spróbować wyprzedzić Szwajcarię przed Irlandią w walce o tytuł mistrza świata.

Skomplikowana misja dla zwycięzcy portugalskiego wyścigu fabularnego, odkąd Adamowi Carrollowi udało się dokonać wyczynu, jakim było zdobycie dwóch pole position w rundzie brytyjskiej. Irlandzki kierowca po mistrzowsku poprowadził wyścig sprinterski, który zapewnił mu niemal zdecydowaną przewagę w klasyfikacji generalnej. Neel Jani, dopiero ósmy, ponad dwadzieścia sekund za Carrollem, musi zatem liczyć na wyczyn, aby zdobyć tytuł.
Mimo że wyścig Feature Race był bardziej zacięty i po kilku okrążeniach za samochodem bezpieczeństwa Adam Carroll utrzymał prowadzenie, odnotowując drugie zwycięstwo na torze Brands Hatch i potwierdzając swoją dominację na padoku.

To podwójne zwycięstwo pozwala Irlandii wspiąć się na szczyt podium w końcowej tabeli, wyprzedzając Szwajcarię i Portugalię. Francja zajęła piąte miejsce po dwóch brytyjskich wyścigach, w których uczestniczył Nicolas Prost zajął 9 i 10 miejsce. Co sprawia, że ​​francuska kierowca wyraża swój optymizm na przyszły sezon: „Dwukrotnie osiągnęliśmy drugie najlepsze okrążenie w wyścigu, co pokazuje, że odkryliśmy na nowo konkurencyjność. Wszystkie wskaźniki są zielone i już myślimy o kolejnym sezonie. Jestem pewien, że będziemy mogli tam zabłysnąć od samego początku.”
Po ostatecznym zwycięstwie w 2008 roku Szwajcarii o włos zabrakło drugiej korony. Korona obecnie irlandzka, uzyskana na ziemi angielskiej. Całkiem symboliczny.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz