Delecour, gwiazda Monte Carlo

François Delecour, piąty w Monte-Carlo, przyciągnął wzrok wszystkich. Mając 48 lat, utrzymuje imponującą ocenę popularności.

opublikowany 23/01/2011 à 18:51

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Delecour, gwiazda Monte Carlo

Jeśli Bryan Bouffier zbierał wiadomości z gratulacjami po zwycięstwie w Monte-Carlo, znacznie więcej uwagi przykuł inny kierowca. François Delecour, zwycięzca tej imprezy w 1994 roku, ponownie zasiadł za kierownicą A Peugeot 207 S2000 przygotowany przez zespół Michela Enjolrasa. Piąty w końcowej klasyfikacji generalnej Północny pokazał, że da radę, mimo prawie dziesięcioletniej nieobecności.

„Jestem trochę sfrustrowany końcowym wynikiem, ale jestem bardzo zadowolony ze swojego występu” – zwierzył się AUTOhebdo.fr. Zajęcie piątego miejsca w Monte-Carlo za kierownicą prywatnego samochodu nie jest łatwe do osiągnięcia. Mieliśmy tylko mały zespół, nie mieliśmy żadnych problemów mechanicznych. Ale to był 207, który nie skorzystał z rozwoju innych. Mając oficjalny samochód, mógłbym to wygrać rallye. »

Ponadto entuzjazm nie ustał przez cały weekend. Powrót zwycięzcy Monte Carlo z 1994 roku nie pozostał niezauważony. „Bez względu na to, czy było to na scenach, gdzie wiele osób krzyczało moje imię, czy podczas nabożeństwa, gdy ludzie przychodzili do mnie z prośbą o autograf, zawsze byli tam ludzie. Wykorzystałem moją sławę w porównaniu do dzisiejszych kierowców, którzy nie są zbyt znani, z wyjątkiem Pettera Solberga. Przed tym wyścigiem piętnaście razy startowałem także w Monte-Carlo, więc nieuchronnie są widzowie, którzy widzieli, jak przeszedłem więcej niż raz. »

Po tym rajdzie François Delecour jest bardziej zmotywowany niż kiedykolwiek do powrotu do zawodów i publiczności. Nie ma wątpliwości, że potrafi atakować z pełną mocą. „W ten weekend nie miałem najmniejszych obaw, zawsze jechałem na limicie, z wyjątkiem zaśnieżonych odcinków, gdzie byłem spięty, bo nie chciałem zepsuć dobrego wyboru opon. Poza tym różnica w stosunku do innych kierowców w ten weekend zawsze była taka sama. Miałem bardzo regularne czasy. Nie mam najmniejszych obaw i chcę wrócić. »

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz