Na papierze zwycięstwo mogło mieć ich trzech. Lider mistrzostw ze 109 punktami Andreas Mikkelsen nadal miał wszelkie szanse. Norweg nie miał już jednak w swoich rękach swojego losu. Po ukończeniu 7 wyścigów przewidzianych w swoim programie był nieobecny w Japonii i musiał „mieć nadzieję” na wycofanie się dwóch pozostałych pretendentów, aby zachować koronę. Mając zaledwie 6 punktów do wyprzedzenia Mikkelsena, Emil Lindholm był na najlepszej pozycji. Fin może miał tyle samo punktów co Kajetan Kajetanowicz (104 punkty), ale zgodnie z regulaminem pod uwagę brane było tylko 6 najlepszych wyników, jego rekord wyniósł bowiem 101, podczas gdy Polak 96. Przy tej przewadze o 5 jednostek 26-letni kierowca, który zdobył już tytuł mistrza WRC2 Junior, nie miał absolutnego obowiązku zwycięstwa. Mógł sobie pozwolić na zdobycie „tylko” 9 punktów. Jego pozycja stała się jeszcze bardziej komfortowa, gdy trzykrotny mistrz Europy wypadł z trasy na pierwszych kilometrach SS2. Kajetanowicz miał wielkiego pecha, gdyż odcinek specjalny został zatrzymany i odwołany tuż po jego starcie z powodu pożaru samochodu Dani Sordo. Polak nie był pewien, czy będzie mógł jutro wyjechać, a jego zespół potwierdził, że będą musieli poczekać, aż Fabia wróci, aby zmierzyć szkody. Lider od ostatniej nocy, po swoim najlepszym czasie w SS1, Lindholm ma teraz wyraźną drogę do korony, ale będzie musiał znaleźć idealne tempo. Jeśli wcześniej rallye stwierdził „ nie odczuwaj żadnej szczególnej presji i przeżywaj tę próbę jak każdą inną ”, być może perspektywa zostania mistrzem wywoła dodatkowy stres, z którym będzie musiał sobie poradzić.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)