Na koniec rekonesansu kilku zawodników stwierdziło, że nigdy nie widzieli na Sardynii tylu brodów, co w tym roku. Deszcze, które miały miejsce w ostatnich tygodniach, nie tylko utworzyły kilka bardzo błotnistych odcinków, ale także wezbrały rzeki, utrudniając ich przeprawę.
Zjawisko praktycznie przeszło niezauważone już pierwszego dnia. Tylko jedna lub dwie załogi, w tym Pierre-Louis Loubet, zgłosiły problemy po przeprawie przez rzeki w piątek.
Objawiało się to utratą mocy, czkawką silnika i bliskim wyłączeniem. W sobotę problemy nasiliły się.
Pierwszą ofiarą był Takamoto Katsuta. Wpadając z pełną prędkością w pierwszy bród SS8, Japończyk poważnie uszkodził przód swojego Yarisa i został nawet zmuszony do wycofania się.
Później przyszła kolej naOtt Tanak „utopić się” w SS9. Oprócz czasu utraconego w odcinku specjalnym Estończyk był zmuszony zatrzymać się z powodu problemu z elektryką. Rajd 1 0, Sardyńskie Fordy 2.
Podczas Hyundai semblaient mieux supporter ces bains forcés, les autres Toyota autorstwa Elfyn Evans i Sebastian Ogier napotkał identyczne problemy.
Walijczyk miał dwa strachy (SS10 i SS13), z których ledwo udało mu się uciec. Ośmiokrotny mistrz świata również był bardzo blisko dwukrotnie zatrzymania się (SS 12 i 13), mimo że podchodził do trudności z ostrożnością.
Da to niewątpliwie inżynierom wiele do myślenia, choć prawdą jest, że tego typu wyzwanie nie zdarza się w każdej rundzie. Do tych zdarzeń przyczyniła się duża ilość wody w korytach rzek, jednak zaskakujące jest, że tak wyrafinowane samochody są spowalniane, a nawet zatrzymywane przez takie przeszkody.
Historia się jednak powtarza, gdyż w 1985 roku, podczas udziału Stiga Blomqvista w rallye z Argentyny monstrualnym Audi Quattro S1, przednia łopata jego Gr B eksplodowała podczas przeprawy przez brody.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)