Rajd Japonii: Toyota w drodze po hat-tricka

Cztery etapy rozegrane w sobotni poranek nie były zbyt emocjonujące i przyniosły jedynie niewielkie zmiany w rankingach. Najważniejszą rzeczą do zapamiętania było zatrzymanie samochodu otwierającego trasę, co wiązało się z czerwoną flagą i niezrozumieniem na SS 9.

opublikowany 18/11/2023 à 04:19

Loïc ROCCI

0 Zobacz komentarze)

Rajd Japonii: Toyota w drodze po hat-tricka

Ze znaczącą przewagą Elfyn Evans może śmiało przewidywać zwycięstwo (Fot.: Nikos Katidis/DPPI)

Przy znacznie łagodniejszym niebie niż wczoraj, drugiego dnia rywalizowała grupa 4 SS reprezentująca dystans 40,78 km na czas. Ku uciesze wielu fanów, dwa odcinki odbyły się w lesie i dwa krótkie odcinki w mieście Okazaki.

Biorąc pod uwagę istniejące luki i faktyczny brak stawek w obu mistrzostwach, nie powinniśmy spodziewać się szybkiego poranka. Choć w transmisji telewizyjnej wystąpiły pewne nieprzyjemne zakłócenia, najważniejszym momentem na początku soboty była obecność otwierającego się samochodu zaparkowanego na krawędzi odcinka specjalnego podczas przejazdu Thierry Neuville który jako pierwszy wyruszył. Po zatrzymaniu się na chwilę, aby spróbować zrozumieć, co się dzieje, Belg dokończył pomiar, staczając się w dół. Następnie uruchomiono procedurę „czerwonej flagi”, która wskazuje przerwanie ES, ale nie przeszkodziło to Takamoto Katsucie i Ott Tanak przebyć kilka kilometrów jak gdyby nic nie zostało ogłoszone, co spowodowało kilka zimnych potów i wielkie niezrozumienie. Ostatecznie w tym SS9 przyznano stały czas, co pozwoliło Takamoto Katsucie zbliżyć się do zaledwie 10'7 Otta Tänaka i wygrać 8e miejsce. Bardzo zmotywowany, by zadowolić swoich fanów, Japończyk wystrzelił kolejne 2”1 w odcinku specjalnym Lake Mikawako (SS10), a do Estończyka tracił tylko 8”6. Ten ostatni odpowiedział w Okazaki, zyskując 12”4 przewagi nad kierowcą Toyota. W klasyfikacji generalnej jedną z nielicznych zmian był awans Esapekki Lappi. 7e na starcie etapu Fin awansował o 3 miejsca i obecnie zajmuje 4e. Przed nim pozycje wydają się ustalone. Różnice między trzema Yarisami nie zachęcają trzech załóg do podejmowania ryzyka. Elfyn Evans jest silnym liderem Sebastian Ogier nie ma szans na regularny powrót po tak długim opóźnieniu (1'35''). Po trzecie, Kalle Rovanperä myśli głównie o niedzieli, która zakończy sezon.

Dziś po południu zawodnicy mają do pokonania jeszcze 4 odcinki, czyli 41,80 km na czas.

Tymczasowa klasyfikacja generalna na koniec SS12

Loïc ROCCI

Dziennikarz specjalizujący się w łączeniu przeszłości, teraźniejszości i przyszłości... z południowym akcentem

0 Zobacz komentarze)