Rajd Szwecji – Francuzi atakują Wielką Północ

Tony Ribaudo i Julien Degrange za kierownicą swojej Skody Fabia Rally2, która w pięknym kanarkowożółtym kolorze nie pozostaje niezauważona, odkrywają rajd Szwecji. Celem obydwu Francuzów jest przede wszystkim zabawa na zaśnieżonych ścieżkach.

opublikowany 16/02/2024 à 08:26

Loïc ROCCI

0 Zobacz komentarze)

Rajd Szwecji – Francuzi atakują Wielką Północ

Tony Ribaudo zamierza wykorzystać zimowe warunki szwedzkiego rajdu (Foto: Loïc Rocci)

Nie dajcie się zwieść pozorom. To nie dlatego, że ich struktura jest niewątpliwie najskromniejsza w parku serwisowym zlokalizowanym w Umeå, Tony Ribaudo (33 l.) i jego pilot Julien Degrange (40 l.) giną 600 km na północ od Sztokholmu. W rzeczywistości małe plemię, które wyruszyło do prowincji Västerbotten, liczy około piętnastu osób. Przyjaciele i członkowie rodziny rzeczywiście zdecydowali się towarzyszyć załodze w ich przygodzie. Niektórzy pójdą zobaczyć rallye, inni skorzystają z okazji, aby spędzić kilka dni w prawdziwie egzotycznej scenerii… a jeszcze inni wrócą do pracy.

« Dwa lata temu przyjechałem na ten wiec jako widz, wyjaśnia Tony. Powiedziałem sobie wtedy, że chciałbym wziąć udział w tej rundzie. We Francji naprawdę trudno jest znaleźć imprezy do jazdy po śniegu. Tutaj mamy ku temu okazję. Czas wszystko poskładać i kupić samochód… i jesteśmy na początku. » Mimo że ściga się od 2010 roku, kierowca z Villaz w Górnej Sabaudii, niedaleko Annecy, brał udział głównie w zawodach regionalnych, kilku spotkaniach w mistrzostwach Francji i tylko w Monte-Carlo w WRC, " To dopiero nasze drugie doświadczenie na tym poziomie, potwierdza. Podczas kontroli technicznych często odczuwamy większy stres, ale ostatecznie poradziliśmy sobie dobrze. Bariera językowa czasami jest nieco irytująca, ale zawsze udaje nam się znaleźć rozwiązanie. Naszym głównym zmartwieniem był brak wielu części zamiennych. Dziękuję więc wszystkim, którzy pożyczyli nam części do Skody. Celem było móc za każdym razem zacząć od nowa w przypadku problemu. Odzyskanie wszystkiego zajmie mi tydzień lub dwa! »

Francuska załoga nie zaniedbała zabrać ze sobą paska i dwóch łopat na wypadek niemiłego spotkania ze ścianą śniegu (Fot.: Loïc Rocci)

Uśmiechnięta na koniec rekonesansu załoga Tricolore nie mogła się doczekać rozpoczęcia. „ Kurs spełnił nasze oczekiwania, on mówi. Myślę, że warunki są idealne i będziemy się świetnie bawić. Naszym celem jest dobra zabawa i zobaczenie finałowego podium. » Twarz Górnej Sabaudii w momencie przybycia pierwszego nocnego odcinka specjalnego potwierdziła, że ​​wszystko było na miejscu, aby weekend spędzony na odkrywaniu zaśnieżonych szwedzkich dróg zakończył się sukcesem.

Loïc ROCCI

Dziennikarz specjalizujący się w łączeniu przeszłości, teraźniejszości i przyszłości... z południowym akcentem

0 Zobacz komentarze)