- Martinus Stenshorne to zdecydowanie bohater węgierskiego weekendu FRECA. Zdobywając pole position i zwycięzca pierwszego wyścigu w sobotę, kierowca R-ace GP po raz kolejny wyróżnił się w tę niedzielę, wygrywając wyścig 1.
- Lider mistrzostw, po bardzo dobrej reakcji, gdy zgasły światła, wykorzystał średni start polemistów Joshuy Dufeka (VAR) i Lorenzo Fluxy (Prema) przed sobą i po zaciętym pojedynku z drugiego zakrętu objął prowadzenie Przepływ. Następnie z całkowitą pewnością siebie Norweg pokazał w ten weekend, że to on jest szefem, stopniowo dystansując się od grupy goniącej, pomimo kilku interwencji samochodu bezpieczeństwa.
- Niemniej jednak Martinius Stenshorne musiał powtórzyć całą pracę, odkąd wyścig 2 został wznowiony na ostatnie okrążenie. Tutaj również Skandynaw nie wykazywał oznak stresu opuszczającego Lorenzo Fluxę.
- Jednak z tego ostatecznego wznowienia skorzystał Macéo Capietto (RPM). Autor dobrej kwalifikacji z oceną 4e Zamiast tego wydawało się, że Habs dotrą do mety na tej samej pozycji. Wykorzystał jednak ostatnie okrążenie, aby wyprzedzić Joshuę Dufeka na zjeździe prowadzącym do drugiego hamowania i tym samym zdobyć swoje pierwsze podium we FRECA, w którym startuje już drugi sezon.
- Dzięki trzeciemu zwycięstwu w sezonie Martinius Stenshorne pozostaje na szczycie mistrzostw z 99 punktami, o 29 więcej niż jego wicemistrz Andrea Kimi Antonelli (Prema), który w tę niedzielę zajmuje 7. miejsce.
CZYTAJ TAKŻE > Węgry – Wyścig 1: Po pole position Stenshorne wygrywa i obejmuje prowadzenie w mistrzostwach
Aby przeczytać także
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)