G-Drive nietykalny podczas 4-godzinnego wyścigu na Monzy

Andrea Pizzitola, Jean-Eric Vergne i Roman Rusinov, który tydzień temu zwyciężył w 6 Hours of Spa w WEC, dokonali tego ponownie podczas 4 Hours of Monza, drugiej rundy ELMS.

opublikowany 13/05/2018 à 18:13

Villemanta

0 Zobacz komentarze)

G-Drive nietykalny podczas 4-godzinnego wyścigu na Monzy

W ubiegły weekend zespół G-Drive Racing wybrał się na 6-godzinny wyścig na torze Spa-Francorchamps, będący drugą rundą wyścigu WEC, w celu przygotowania 24 godziny Le Mans. Tak naprawdę rosyjski podmiot nie będzie brał udziału w całym sezonie, w związku z czym nie zdobył żadnych punktów, gdyż w tym roku faworyzowałWIĄZY. Ale Andrea Pizzitola, Jean-Eric Vergne i Roman Rusinov i tak zwyciężyli. Dziś francusko-rosyjskie trio dokonało tego ponownie podczas wyścigu 4 Hours of Monza, drugiej rundy europejskiej serii. Wystarczająco, aby zarejestrować się jako wielki faworyt LM P2 w Sarthe.

Pod koniec wyścigu przerywanego kilkakrotnie przez wypadki, Oreca 07 z numerem 26 objęła flagę w szachownicę z przewagą 29"8 nad innym Oreca 07, a mianowicie numerem 33 w TDS Racing prowadzonym przez François Perrodo, Loic Duval oraz Matthieu Vaxivière, który wczoraj zdobył pole position, zanim zostało mu odebrane po badaniach technicznych. Załoga, która po raz kolejny dokonała cudów, a która w połowie kwietnia zajęła już drugie miejsce w 4-godzinnym wyścigu Paul Ricard. Zespół Xaviera Combeta podpisał zatem dublet we Włoszech, gdyż to właśnie zespół zapewnia eksploatację zwycięskiego samochodu.

W mistrzostwach trio Olivier Pla-Paul Petit-Norman Nato (Racing Engineering) nie mogąc osiągnąć więcej niż piąte miejsce, spadło na trzecie miejsce, dwa punkty za parą Pizzitola-Rusinov (Vergne nie był obecny w Castellet), który przejmuje stery klasyfikacji generalnej. Ale ma tylko odrobinę więcej niż Duval-Perrodo-Vaxivière.

Na trzecim stopniu podium znajduje się dziś numer 07 nr 28 zgłoszony przez IDEC Sport dla Paula Loupa Chatina-Paula Lafargue-Memo Rojasa. Na szybkim torze Oreca szturmowała, monopolizując czołową siódemkę.

W LM P3 zwycięstwo przypadło G. Mondi-K. Van Berlo (nr 3. Eurotinternational Ligier JS P11), który okrążył resztę peletonu prowadzoną przez T. Woodward-R. Kaiser-J. Swift (Ligier JS P3 nr 6 z 360 Racing) i A. Wells-G. Grist-M. Bell (United Autosports #3 Ligier JS P3). Pierwsze sześć miejsc zajęły prototypy zaprojektowane przez Onroak Automotive, pierwsza Norma M30, a Ultimate powierzona panu Lahaye-J.B. Lahaye-F. Hériau, który wczoraj zdobył pole position, zajął siódme miejsce.

Wreszcie w GTLM Spirit of Race odnotowuje swoje pierwsze zwycięstwo w tym sezonie dzięki Ferrari 488 GTE n°55 du trio Aaron Scott-Duncan Cameron-Matt Griffin, qui précède sous le damier deux Porsche 911 RSR, à savoir la n°77 de Proton Competition au volant de laquelle le revenant Marc Lieb épaulait Marvin Dienst et Christian Ried et la n°80 d’Ebimotors de Raymond Narac-Fabio Babini-Riccardo Pera.

24-godzinny Le Mans zobowiązuje, kolejna runda ELMS zaplanowana jest za ponad dwa miesiące, dokładnie 22 lipca, na austriackim torze czerwony Byk Pierścień.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz