Niezbędne, ale fajne. To hasło, które poznacie w trakcie udziału Dacii w rallye-nalot z Rallye du Maroc (5-11 października). Motyw przewodni o posmaku marketingu mający na celu odmłodzenie rumuńskiej marki, niegdyś popularnej wśród kierowców, dla których wygląd i reputacja nie były ani trochę interesujące, gdy tylko zajęli miejsce za kierownicą bezdusznego, ale niedrogiego Logana. Teraz po raz pierwszy bezsensowna mowa komunikatora znalazła szczere odzwierciedlenie w Dacii Sandrider. To właśnie odkryliśmy w strefie przemysłowej Aubervilliers, gdzie studio telewizyjne ukryło to, co musiało mieć
Ten artykuł jest przeznaczony wyłącznie dla subskrybentów.
Pozostało Ci 90% do odkrycia.
Już subskrybujesz?
Zaloguj się
- Nieograniczone przedmioty premium
- Magazyn cyfrowy od 20:XNUMX w każdy poniedziałek
- Wszystkie numery AUTOhebdo dostępne od 2012 roku
Kontynuuj czytanie na te tematy:
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)